Świat

Były dowódca NATO w Europie gen. Philip Breedlove: Uderzyć na Krym

Były dowódca NATO w Europie gen. Philip Breedlove. Zdjęcie z 2016 r. Były dowódca NATO w Europie gen. Philip Breedlove. Zdjęcie z 2016 r. Forum
Były dowódca NATO w Europie gen. Philip Breedlove wskazuje, że celem ukraińskiej kontrofensywy powinien być Krym. Podkreśla rolę połączonego manewru wojsk lądowych i słabość ukraińskiego lotnictwa.

Amunicja, amunicja i jeszcze raz amunicja do rozmaitych systemów uzbrojenia przekazanych już wcześniej Ukrainie z Zachodu. To stanowi w ostatnich tygodniach główną zawartość kolejnych transzy pomocy z USA i innych krajów wielonarodowej koalicji, która w czwartek, na dwunastym spotkaniu, omawiała stan i zakres wsparcia dla Ukrainy. Tym razem sesja odbyła się online, więc nie towarzyszyły jej liczne wystąpienia i deklaracje. Oświadczenia „gospodarzy”, czyli amerykańskiego sekretarza obrony Lloyda Austina i szefa kolegium połączonych sztabów gen. Marka Milleya, były oględne i nie zapowiadały żadnej znaczącej zmiany. Wręcz przeciwnie, zadaniem na dziś, jutro i pojutrze wydaje się takie dozbrajanie Ukrainy, by była w stanie utrzymać, obsłużyć i bojowo wykorzystać broń już przekazaną. Do tego niezbędna jest amunicja, ale także części zamienne, materiały eksploatacyjne, nieustanne szkolenia – czyli rutyna przyciągająca o wiele mniej uwagi niż nowe działa, czołgi, rakiety czy samoloty.

Dlatego, mimo że co kilka dni ogłaszany jest jakiś nowy pakiet z USA czy krajów europejskich, w którym dominuje amunicja, media nie przestają pytać o F-16. Są jak dżin wypuszczony z butelki, raz obiecane, na długi czas zdominują rozmowę o broni dla Ukrainy. Amerykańscy oficjele i dowódcy wydają się wręcz opędzać od pytań o samoloty, bo ile można powtarzać, że szkolenie zajmie wiele miesięcy, dostawy będą stopniowe, a zanim samoloty przyniosą efekt, musi ich być w Ukrainie odpowiednio dużo i odpowiednio uzbrojonych.

Reklama