Świat

438. dzień wojny. Rosjanie jakby słabli. Wyczuwa się lekkie drżenie Moskwy

Jewgienij Prigożyn, właściciel Grupy Wagnera, stojąc na tle ciał swoich żołnierzy poległych w walce o Bachmut, wściekle zwraca się do rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, oskarżając go o niedostarczanie jego najemnikom niezbędnego zaopatrzenia i amunicji. Prigożyn zagroził wycofaniem się z linii frontu. 4 maja 2023 r. Jewgienij Prigożyn, właściciel Grupy Wagnera, stojąc na tle ciał swoich żołnierzy poległych w walce o Bachmut, wściekle zwraca się do rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, oskarżając go o niedostarczanie jego najemnikom niezbędnego zaopatrzenia i amunicji. Prigożyn zagroził wycofaniem się z linii frontu. 4 maja 2023 r. Wagner Group / Zuma Press / Forum
Teoretycznie w Ukrainie niewiele się dzieje, ale nigdy nie jest tak, by na wojnie nie zachodziły jakieś zmiany. Powoli obserwujemy słabnięcie wojsk rosyjskich, w każdym razie z pewnością w zakresie utraty możliwości ofensywnych.

Nie wiadomo jednak, czy jest to rzeczywista tendencja wskazująca na osłabienie sił zbrojnych Rosji 15-miesięczną intensywną wojną, czy Rosjanie w oczekiwaniu na ukraińską kontrofensywę po prostu przechodzą do długotrwałej, silnej obrony na całym froncie. Na wyjaśnienie nie trzeba będzie długo czekać. Kiedy ruszą ukraińskie wojska, dość szybko się przekonamy, na jak silny opór Rosjan natrafią.

Najważniejszą wiadomością ostatnich dni jest chęć wycofania Grupy Wagnera spod Bachmutu wyrażona już oficjalnie przez właściciela tej firmy militarnej Jewgenija Prigożyna. Zaplanował on wycofanie swoich najemników 10 maja. Oficjalnie poinformował o tym ministra obrony Siergieja Szojgu, pisząc pismo zaczynające się od: „szanowny Siergieju Kużugietowiczu”, co jest w Rosji przyjętą formą zwracania się do osób obdarzanych szacunkiem – imieniem i tzw. otcziestwem, czyli imieniem ojca. Tymczasem po sieci krąży film, na którym Prigożyn na tle trupów swoich najemników z Grupy Wagnera pod Bachmutem wydziera się wściekle: Szajgu! Gierasimow! Gdie moje j… bojepripasy? Czyli: „Szojgu! Gierasimow! Gdzie moja j… amunicja?”. W dalszej części bardzo emocjonalnej wypowiedzi pełnej przekleństw oskarża on o śmierć swoich „pracowników” ministerstwo i armię, które jakoby nie spieszą się z dostawami amunicji dla CzWK „Wagner”. W istocie jednak ta prywatna firma militarna zużywa olbrzymie ilości amunicji, w tym artyleryjskiej kal. 122 mm, 152 mm i nawet 240 mm (do moździerzy 2S4 Tulipan otrzymanych od wojska), czołgowej kal. 125 mm i 115 mm, do bojowych wozów piechoty, w tym do 100-milimetrowego działa najnowszych BMP-3, przeciwpancernych rakiet kierowanych, do moździerzy, granatników i do broni strzeleckiej.

Reklama