Świat

Finlandia w prawo

Finowie zagłosowali przeciw polityce Marin

Petteri Orpo Petteri Orpo Roni Rekomaa/Bloomberg / Getty Images

Wybory były zacięte, ale nie podzieliły społeczeństwa. Sondaże trafnie typowały, że trzy największe partie powiększą liczbę mandatów, a średniacy zaliczą dotkliwe porażki. Od Bożego Narodzenia podpowiadały, że wygra centroprawicowa Partia Koalicji Narodowej. Zapowiadały też sukces narodowo-populistycznej Partii Finów, jak przy poprzednim głosowaniu wiceliderki wyścigu, teraz z najlepszym wynikiem w historii. Przewidywały kłopoty socjaldemokracji i walkę o przetrwanie premierki Sanny Marin, z racji młodego wieku i przebojowości ulubienicy światowych mediów. Co prawda jej ugrupowanie poradziło sobie lepiej niż w 2019 r., ale przez straty trójki koalicjantów – 17 mandatów przepłynęło do dotychczasowej opozycji – to lider zwycięzców po Świętach Wielkanocnych spróbuje poskładać nową większość w dwustuosobowym fińskim parlamencie, czyli Eduskuncie.

Petteri Orpo jest zaprzeczeniem Marin. Nie ma jej charyzmy, od ponad dwóch dekad cierpliwie kolekcjonuje stanowiska, był m.in. ministrem w kilku resortach i wicepremierem. Jego rząd powinien reprezentować liberalne centrum w duchu Europejskiej Partii Ludowej. O ile powstanie. Finowie za swoją narodową cnotę uważają zdolność do zawierania kompromisów, koniecznych m.in. na rozdrobnionej scenie politycznej. Jednak tym razem pole manewru zostało zawężone licznymi deklaracjami o tym, kto z kim jest w stanie się dogadać, a z kim nie. Kraj skręca w prawo, nie wiadomo tylko, jak bardzo. W grę wchodzi np. przymierze Orpo i Marin, ale potrzebują jeszcze choćby Zielonych, mających wyśrubowane oczekiwania w sprawach klimatu i ochrony przyrody. Na dodatek Marin, reprezentująca lewe skrzydło socjaldemokracji, może nie przystać na dotkliwe cięcia w wydatkach państwowych zapowiadanych przez Orpo. Równie możliwa jest jego umowa z kierowaną przez Riikkę Purrę Partią Finów oraz Chrześcijańskimi Demokratami.

Polityka 15.2023 (3409) z dnia 04.04.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Finlandia w prawo"
Reklama