Walki o Sołedar w zasadzie zostały zakończone, Ukraińcy bronią się teraz na samych obrzeżach miasta. Oczywiście ukraiński Sztab Generalny ogłosił, że w mieście nadal się bronią 46. i 77. Brygady Aeromobilne, ale według geolokalizowanych zdjęć faktycznie można uznać, że miasto jest w rękach rosyjskich. Tak ogłosiło też rosyjskie ministerstwo obrony, co ciekawe – chwaląc przy tym własne wojska powietrzno-desantowe, artylerię, lotnictwo wojsk lądowych (śmigłowce) i lotnictwo szturmowe z sił powietrznych, choć raczej to ostatnie nie odegrało znaczącej roli. Ale interesujące jest to, że w ogóle nie wymieniono Grupy Wagnera, która ponosi główny ciężar walk w tym rejonie. Stosunki ministerstwa obrony i CzWK „Wagner” są bardzo dziwne, jako że ta ostatnia pozostaje na zaopatrzeniu wojska regularnego i jest zintegrowana we wspólny system dowodzenia. W Sołedarze musiała współdziałać z 31. Brygadą Desantowo-Szturmową. Z tego wynika, że ktoś narzuca wojsku zabezpieczenie działań Grupy Wagnera, ale ono czyni to bardzo niechętnie. Np. o ewakuacji medycznej wagnerowcy mogą zapomnieć, podpierają się własną służbą zdrowia – z własnym personelem, ambulansami i śmigłowcami – ta wojskowa palcem nie kiwnie.
Wygląda na to, że Rosjanie dziś odpalili kolejną serię rakiet skrzydlatych z bombowców strategicznych na cele w Ukrainie. Co ciekawe, w internecie są radioamatorzy, którzy wykorzystując zwykłe odbiorniki radiowe, transmitują to w sieci, a zatem, znając odpowiednie strony, można sobie posłuchać rosyjskich bombowców strategicznych w czasie rzeczywistym. Przed godz. 10:00 rano kilka załóg nadało szyfrowany sygnał oznaczający bojowe odpalenie rakiet.