Fatamorgana
Neom, miasto przyszłości. Każdy mieszkaniec dostanie cyfrowego bliźniaka
To wizja nawet nie stawianej od podstaw miejscowości, ale przełomu cywilizacyjnego, nowego środowiska życia człowieka. Promotorem przedsięwzięcia jest Mohammed bin Salman, zwany MBS, 37-letni książę rządzący Arabią Saudyjską w zastępstwie stetryczałego ojca króla.
Neom ma powstać nad Zatoką Akaba, w północno-zachodnim zakątku królestwa. Zaplanowano m.in. port, strefę przemysłową i nabrzeżne osiedla, do tego most łączący Azję z Afryką ponad wodami Morza Czerwonego, kurort narciarski (tak, tak; już w 2029 r. odbędą się tam zimowe igrzyska azjatyckie) oraz tzw. Linię, pojedynczy budynek dla kilku milionów ludzi, tnący bez przerw 170 km gór i pustyni.
„Neo” wzięto z greki, „m” to pierwsza głoska arabskiego mustaqbal, słowa oznaczającego przyszłość. Wychodzi Neom, z angielska i z akcentem na pierwszą sylabę czytamy mniej więcej jak „nijom”.
Taka etymologia sytuuje Saudów w roli pośredników pomiędzy starą Europą i Azją, do której ma należeć przyszłość. Przypomina się schemat ekspozycji w muzeum Luwr Abu Zabi. Tam też artefakty przywiezione ze wszystkich stron świata mają wpisywać się w opowieść cywilizacyjnego pośrednictwa: Arabowie przechowali wiedzę starożytnych, a mieli dostęp do zdobyczy Indii i Chin, przekazali je Europejczykom, ci po wiekach swojej chwały powoli zwracają ją w pierwotne ręce Wschodu. W nowej erze świat arabski znów będzie pomostem między Europą, Azją i Afryką.
Miasto wie wszystko
W Neomie chodzi jednak o znacznie więcej – także o nowy rodzaj społeczeństwa. Joseph Bradley, ściągnięty z Doliny Krzemowej szef działu rozwoju technologii Neomu, zapowiada pierwszą w dziejach świata społeczność kognitywną. Tak opisuje punkt wyjścia: dzisiejsze miasta co najwyżej mogą aspirować do kategorii smart city (miast inteligentnych), mają urządzenia do usprawniania życia, np.