Świat

Starcie o „IRA”. Tak ciężkiego konfliktu handlowego UE z USA nie było od czasu Trumpa

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydent USA Joe Biden. Szczyt G20, Bali, 15 listopada 2022 r. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydent USA Joe Biden. Szczyt G20, Bali, 15 listopada 2022 r. Forum
Konflikt o „IRA” skłonił niektórych publicystów do prognoz o wręcz załamującej się jedności transatlantyckiej, co w Brukseli uchodzi za grubą przesadę. Jednak wielkie protekcjonistyczne dotacje w USA, połączone z o wiele niższymi cenami energii, dadzą Amerykanom dużą przewagę konkurencyjną.

Spór o przyjęty w sierpniu amerykański Inflation Reduction Act („IRA”), który oznacza 369 mld dol. subsydiów w zielone technologie, to najcięższy konflikt handlowy między UE i USA od czasów prezydentury Donalda Trumpa. Zdaniem Komisji Europejskiej ustawa, która ma wejść w życie w styczniu 2023 r., oznacza złamanie reguł Światowej Organizacji Handlu (WTO), a nierzetelne praktyki dotacyjne to bezpośrednie zagrożenie dla unijnej gospodarki.

Czytaj też: Noga z gazu! Europa szykuje się na kryzys. Wspólny rynek iskrzy

Jakie części do samochodów elektrycznych

Program amerykańskich subsydiów, jak tłumaczy wiceszef Komisji Europejskiej Valdis Dombrovski, „dyskryminuje unijny przemysł motoryzacyjny, branżę odnawialnych źródeł energii, akumulatorów i przemysł elementów energochłonnych”. Najczęściej przywoływanym w Brukseli przykładem jest przewidziana ulga podatkowa w wysokości 7,5 tys. dol. na zakup samochodów elektrycznych, która przysługiwałaby wyłącznie na zakup aut w znacznym stopniu wykonanych z części wyprodukowanych w USA. A także, choć ten element „IRA” jest nieprecyzyjny, najlepiej tam zmontowanych.

Wielkie protekcjonistyczne dotacje w USA, połączone z o wiele niższymi cenami energii, dadzą Amerykanom dużą przewagę konkurencyjną, dlatego na alarm bije unijny przemysł. Bruksela wskazała pięć zapisów w „IRA”, które uznaje za protekcjonizm sprzeczny z regułami WTO, z drugiej strony Unia – choć taka droga pozostaje formalnie otwarta – na razie nie zamierza przenosić konfliktu na poziom arbitrażu Światowej Organizacji Handlu.

Reklama