Świat

Kto tu jest właścicielem

Beniamin Netanjahu wraca do gry. Izrael się rozwibrował

Religijni Syjoniści w obecnej postaci to twór stosunkowo nowy, również za sprawą Netanjahu. Religijni Syjoniści w obecnej postaci to twór stosunkowo nowy, również za sprawą Netanjahu. EPA / PAP
W Izraelu do władzy wraca Beniamin Netanjahu, ale prawdopodobnie w rasistowskim i homofobicznym towarzystwie.

Izraelska polityka rozwibrowała się na dobre. Kończą się właśnie rządy szerokiego, centrolewicowego sojuszu z udziałem izraelskich Arabów, a zaczyna – wszystko na to wskazuje – panowanie najbardziej prawicowej koalicji w historii Izraela. Wybory 1 listopada wygrał Likud. Partia wielokrotnego premiera, 73-letniego Beniamina Netanjahu, zdobyła 32 miejsca ze 120 w Knesecie. Drugie było ugrupowanie Jest Przyszłość dotychczasowego szefa rządu Jaira Lapida (24 mandaty). A na trzecim miejscu największa sensacja: ultraprawicowy sojusz Religijny Syjonizm (14). Ten ostatni wraz z Netanjahu i pozostałym prawicowym planktonem prawdopodobnie stworzy rząd.

Religijni Syjoniści w obecnej postaci to twór stosunkowo nowy, również za sprawą Netanjahu. Uznał on prawdopodobnie, że ostatnią szansą na odzyskanie władzy będzie wciągnięcie do politycznego mainstreamu ugrupowań z prawicowego marginesu, z którymi tylko on będzie się w stanie dogadać. Ale tych radykałów trzeba było najpierw zjednoczyć – próg wyborczy w Izraelu wynosi 3,25 proc. I tak Netanjahu został akuszerem nowego, rozszerzonego formatu Religijnych Syjonistów, w którym zmieściły się stare władze tego ugrupowania, z szefem Becalelem Smotriczem, oraz m.in. Żydowska Siła, partia w zasadzie rasistowska, kierowana przez Itamara Ben-Gewira.

Za czym opowiadają się Religijni Syjoniści? Za „żydowską supremacją” (nad Arabami), rozbudową izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu. Są też w większości otwartymi homofobami, domagają się więc skasowania praw mniejszości seksualnych, a także ostatecznej likwidacji rozdziału państwa i religii, w tym zamknięcia publicznego transportu w szabat. Smotricz, który kiedyś żądał, aby żydowskie i arabskie matki były rozdzielone na porodówkach, może zostać nowym ministrem obrony.

Polityka 46.2022 (3389) z dnia 08.11.2022; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Kto tu jest właścicielem"
Reklama