Jak urośli Hobbici
Jak urośli Hobbici. Skąd u włoskich postfaszystów taka fascynacja Tolkienem?
Po zdecydowanym zwycięstwie wyborczym Giorgia Meloni – niczym Bilbo Baggins – zniknęła z włoskiej przestrzeni publicznej. Jako zdeklarowana wielbicielka prozy J.R.R. Tolkiena jeszcze przed głosowaniem przyznała, że myśl o założeniu pierścienia władzy naturalnej wywołuje u niej drżenie ręki.
Meloni musi czuć brzemię odpowiedzialności nie tylko za państwo, ale i za spuściznę kilku pokoleń włoskiego ruchu postfaszystowskiego, które o tych właśnie dniach śpiewały – wraz z zespołem Drużyna Pierścienia (wł. Compagnia dell’Anello) – pieśń „Jutro należy do nas!”, na melodię znaną z klasycznego filmu „Kabaret” (1972 r.) ukazującego marsz ku władzy nazistów u schyłku Republiki Weimarskiej. Z ich punktu widzenia – jak w sloganie reklamowym – jutro jest dzisiaj, a oni właśnie (po raz pierwszy i być może jedyny) zdobyli realny wpływ na przebieg wielkiej bitwy o przyszłość Śródziemia, a więc nie tylko Włoch, ale i całej Europy.
Patrząc z Tolkienowskiej perspektywy, Bracia Włosi i nowa premier Włoch po prostu nie mogą pozwolić sobie na to, by sprzeniewierzyć się swej misji i okazać zaledwie kilkumiesięcznym epizodem w kalejdoskopie upadających co chwilę włoskich rządów. Muszą raczej doprowadzić do zmiany paradygmatu polityki w Italii na miarę otwarcia Nowego Wieku po zakończeniu Trzeciej Ery.
„Meloni wie, co robić. To wyzwanie jej życia” – mówi włoskim mediom jej doradca Guido Crosetto.
Skąd u włoskich postfaszystów i ich dzisiejszych spadkobierców taka fascynacja Tolkienem? W atrakcyjność dzieła Brytyjczyka, nawet dla mainstreamowej włoskiej publiczności, długo powątpiewał najważniejszy mediolański wydawca – Mondadori, dwukrotnie odrzucając ofertę publikacji trylogii.