Organizatorem zimowych Igrzysk Azjatyckich w 2029 r., jak właśnie ogłoszono, ma być Arabia Saudyjska, a konkretnie kurort Trojena. Decyzja trochę na wyrost, bo miasto jeszcze nie istnieje. W bardzo wstępnej fazie budowy jest też cały gigantyczny kompleks urbanistyczny Neom, Nowa Przyszłość, którego Trojena ma być częścią. To futurystyczny megapol o planowanej powierzchni trzydziestu trzech Nowych Jorków i budżecie docelowym pół biliona dolarów, który powstaje od zera nad Zatoką Akaba i ma wyznaczać trendy we wszystkich możliwych dziedzinach. Na internetowych prezentacjach rozmach zapiera dech. Na przykład projekt The Lane, osi miasta: dwa lustrzane budynki ciągnące się na 170 km, gdzie w sumie ma mieszkać 9 mln osób. Neom ma mieć własny sztuczny klimat, własny księżyc, zamiast samochodów metro i taksówki powietrzne, a wszystko – według zapewnień – wyzerowane ekologicznie i napędzane energią odnawialną.
Trojena ma powstać w górzystej części metropolii, gdzie zostaną wykute w skale trasy narciarskie oraz powstanie stosowna infrastruktura do rozegrania 19 konkurencji na lodzie i 28 na śniegu (sztuczny śnieg powstanie z odsalanej wody morskiej). Wszystko ma być gotowe do 2026 r., a gwarancje daje sam 37-letni następca tronu, książę Mohammed Ben Salman, zwany MBS, realny władca Arabii Saudyjskiej, rządzący twardą ręką w imieniu 87-letniego schorowanego ojca Salmana ibn Abda. Neom to oczko w głowie i główny punkt niespożytych ambicji MBS. Od razu na starcie pojawiły się opóźnienia, z powodu covidu i ostracyzmu po morderstwie w Stambule opozycyjnego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego, które MBS ma na sumieniu. Ale już wraca na światowe salony, a prace, rękami najmowanych cudzoziemców, jak w Katarze, ruszyły pełną parą. Neom ma mieć autonomię i nie będą tu obowiązywać rozmaite saudyjskie zakazy, np.