Ostrożna ukraińska ofensywa toczy się na wschód od rzeki Oskił. Jest prowadzona stosunkowo niewielkimi siłami, dlatego wojska posuwają się powoli i nie wdają w żadne krwawe szturmy. Wykorzystują słabość rosyjskiej obrony, w którą się powolutku wgryzają. Niewielkie zmiany widać na północ od Łymanu, gdzie Ukraińcy uchwycili wieś Maliiwka. Okupanci twierdzą, że udało im się odbić tutaj Nowe, wieś zdobytą przez przeciwnika trzy dni temu. Trudno to potwierdzić, bo ukraińskie sztaby (generalny i dowództwa operacyjne) nie informują o zmianach w terenie, chyba że dotyczą jakiegoś większego sukcesu.
Na pozostałych frontach – mimo walk pod Bachmutem, Donieckiem i na trzech kierunkach pod Chersoniem na prawym brzegu Dniepru – ostatniej doby nie odnotowano zmian terytorialnych. Obie strony próbowały atakować tyły. Rosjanie użyli irańskiej amunicji krążącej, by ponownie uderzyć w okolicy Odessy i Mikołajowa; zniszczyli m.in. ukraiński skład amunicji. Ale skuteczność używanych przez Ukraińców rakiet GMLRS z wyrzutni HIMARS i MLRS oraz aparatów bezpilotowych Bayraktar była zdecydowanie większa. Padło sześć stanowisk dowodzenia różnych szczebli, 12 rejonów zgrupowania wrogich wojsk, dwie pozycje systemów przeciwlotniczych, trzy baterie artylerii, sześć baz remontowych i składów amunicji oraz dziewięć innych ważnych celów. Podejrzewamy, że pod tym ostatnim określeniem kryją się przeprawy promowe przez Dniepr – a zatem sytuacja logistyczna Rosjan na prawym brzegu rzeki nadal się pogarsza.