Rosjanie przypuścili kolejne natarcie z Iziumu na Słowiańsk i zdołali przepchnąć ukraińskie wojska do wsi Dolina leżącej pod Krasnopillią na głównej szosie Izium–Słowiańsk, ale według ukraińskiego sztabu generalnego zostali odepchnięci na pozycje wyjściowe dzięki kontratakom wspartym czołgami. Nieco dalej na zachód najeźdźcy usiłowali atakować pod Brażkiwką i Wirniopillią, czyli tym razem wzdłuż szosy Izium–Barwinkowe, ale i tu zostali powstrzymani.
W głębi Łuku Słowiańskiego, w Siewierodoniecku, ciężkie walki nie ustają. Strony walczą o każdy dom. Ukraińcy nadal kontrolują ok. 30 proc. miasta, w tym dzielnicę przemysłową z zakładami Azoty. Po raz kolejny odparli też natarcie pod Toszkiwką na południe od Lisiczańska, w pobliżu Dońca.
Podeszli też nieco bliżej Chersonia. Walki toczą się o miejscowości Kyseliwka, Sołdatske i Ołeksandriwka, a to dosłownie 15–20 km stąd. Rosjanie prowadzili tu silne kontrataki. Zapewne z chwilą wprowadzenia świeżych sił ofensywa Ukrainy ponownie ruszy.
Czytaj też: Artyleria. Aż mnie ciarki przechodzą na myśl o tym huku
Rosjanie myślą o jesieni
Zastępca szefa ukraińskiego Głównego Zarządu Rozpoznawczego GUR Wadim Skibicki oświadczył, że w Ukrainie działają 103 batalionowe grupy bojowe, w Rosji pozostaje zaś ok. 40. Z reguły jest tak, że każda brygada wystawia do czterech batalionowych grup bojowych (zmechanizowanych, pancernych, piechoty desantowej), a dywizja około dziewięciu.