83. dzień wojny. „Walka” o obrońców Mariupola. Żołnierze z Azowstalu gonią resztkami sił
Przez Mariupol przechodzi główna droga prowadząca do Berdiańska i dalej, do Melitopola, skąd przesmykiem Dżankoj można dotrzeć na Krym. A drogi w Ukrainie są dużo gorsze niż u nas. Tylko głównymi da się łatwo i szybko prowadzić transporty z zaopatrzeniem czy wojskami; drogi boczne, drugorzędne, mogą służyć do transportu lokalnego. Jak w Polsce z lat 90. – o „schetynówkach” nikt jeszcze wówczas nie słyszał. Jest też linia kolejowa prowadząca z Doniecka przez Wołnowachę na północ, od Mariupola aż do Melitopola, a stąd niedaleko od drogi na przesmyk. Wskutek działań wojennych odcinek między Donieckiem a Wołnowachą jest jednak nieczynny.
Zatem droga przez Mariupol to jedyna krymska arteria życia, oczywiście poza Mostem Krymskim nad Cieśniną Kerczeńską, który łączy Krym z Rosją od strony wschodniej. Różne towary można też dostarczać na półwysep morzem przez Sewastopol. Ale to lądowe połączenie przez Donieck i obwód chersoński jest dla Rosjan jednym z głównych celów wojny. Most Krymski można zniszczyć, drogę morską zablokować, a lądowej nikt nie zatopi ani nie zablokuje.
Tymczasem o ile Melitopol i Berdiańsk wpadły w rosyjskie ręce w pierwszych dniach marca, zaledwie po tygodniu działań wojennych, o tyle obrona leżącego zaledwie 15 km od granic Donieckiej Republiki Ludowej Mariupola okazała się nad wyraz silna. Ukraińcy otrząsnęli się z pierwszego szoku i podjęli tu dobrze zorganizowaną walkę.
Los obrońców Mariupola
Częściowe poddanie obrońców Azowstalu było efektem porozumienia między władzami Ukrainy i