W tych dniach rosyjskie media mają niełatwe zadanie. Wykazać, że Rosja nie atakuje Ukrainy, tylko się przed nią broni. A choć nie atakuje, jej wojska posuwają się naprzód. Rosyjscy żołnierze niszczą wyłącznie cele wojskowe, a ludności cywilnej pomagają. Zachodnie sankcje nie szkodzą rosyjskiej gospodarce, wręcz przeciwnie, zdecydowanie ją umacniają. A w ogóle to nie ma żadnej wojny, życie toczy się normalnie, jest tylko operacja wojskowa, która przebiega sprawnie i zgodnie z planem.
✰ Przed tą rakietą nie ma obrony
Jak media sobie z tym radzą? O czym informują, a o czym nie? Obejrzyjmy rosyjski dziennik telewizyjny, powiedzmy, z dnia, kiedy Rosjanie oficjalnie ogłosili zajęcie Mariupola. „Nowosti”, magazyn informacyjny Pierwszego Kanału, wydanie wieczorne, przynosi następujące wiadomości (staram się oddać stylistykę oryginału):
✰ Siły rosyjskie przejęły kontrolę nad Mariupolem. Władimir Putin nie widzi powodu, żeby szturmować Azowstal – ten ostatni obszar, gdzie bronią się ukraińscy naziści, lepiej zablokować.
✰ W wyzwolonych rejonach Mariupola rosyjscy żołnierze ratują udręczonych ludzi, którzy znajdowali się pod ostrzałem ukraińskich snajperów.
✰ Zachodnia prasa pod wrażeniem prób z nową rosyjską bronią – najpotężniejszą w świecie międzykontynentalną rakietą supersoniczną Sarmat, przed którą nie ma obrony.
✰ Szef firmy Transnieft informuje Władimira Putina, że zadania w dziedzinie zaopatrzenia w ropę rynku krajowego i zagranicznego są w pełni wykonywane.
✰ Pożar w Centralnym Instytucie Naukowo-Badawczym Wojsk Obrony Powietrzno-Kosmicznej. Instytut mieścił się w starym budynku z drewnianą więźbą dachową, pożar szybko ugaszono.
✰ Dostawy artykułów spożywczych na rynek wewnętrzny będą w pełni zabezpieczone – informuje premier Miszustin.