Natarcie spod Iziumu na wschód powoli przebija się na zachód i południe. 4. Kantemirowska Dywizja Pancerna Gwardii doszła do miejscowości Wielika Komiszuwacha, gdzie została powstrzymana. Tymczasem w kierunku na Słowiańsk nacierające jednostki 36. armii wycofanej spod Kijowa zebrały tęgie baty i zawołały na pomoc spadochroniarzy ze 106. Tulskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej Gwardii. Dalszych postępów tu ma, trwają ciężkie zmagania pod wsią Paszkowe.
Najciekawsze, że po ukraińskiej stronie też bronią się desantowcy – z 81. Brygady Powietrzno-Desantowej. Rzadko się zdarza, by dwie jednostki powietrzno-desantowe walczyły ze sobą, a tu akurat nastąpiło takie starcie – elity z elitą. I jak na razie Ukraińcy są górą. Rosjanie usiłowali zdobyć wieś Nowa Dmytriwka, ale zdrowo oberwali i musieli się ciut cofnąć.
Czytaj też: Skarby Donbasu. Czego Putin tutaj szuka?
Wojacy z czerwoną opaską na rękawie
Na wschodzie natomiast Rosjanie ostatecznie zdobyli Zariczne. Teraz czekają ich walki o Łyman, a potem nadzieją się na Doniec. Przypuszczam, że połamią sobie zęby, bo forsowanie rzek idzie im z największym trudem. W zasadzie udała im się ta sztuka jedynie w Iziumie. W Irpieniu pod Kijowem nie poszło, pod Chersoniem zdobyli niestety mosty na Dnieprze – Ukraińcy nie zdążyli ich wysadzić.