Większość z ok. 70 tys. lokali do głosowania zamknięto we Francji o godz. 19:00. W dużych miastach, m.in. w Paryżu, Marsylii czy Lyonie, czas głosowania przedłużono do godz. 20. Mieszkańcy terytoriów zamorskich głosowali już od soboty.
Według wstępnych wyników exit polls urzędujący prezydent Francji zdobył 58,2 proc. głosów. Szefowa Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen – 41,8 proc. 16-procentowa różnica między kandydatami to więcej niż największy margines zwycięstwa przewidziany w którymkolwiek z przedwyborczych sondaży, choć w 2017 r. wygrana Macrona nad Le Pen była bardziej zdecydowana – szef La République en marche cieszył się poparciem aż 66 proc. głosujących. Le Pen uzyskała wtedy 33,9 proc. głosów.
Mieszkańcy części terytoriów zamorskich Francji – Martyniki, Gwadelupy i Gujany – wybrali Marine Le Pen. Kandydatka Zjednoczenia Narodowego zdobyła tam odpowiednio: 60,9 proc., 69,6 proc. oraz 60,7 proc. głosów. W poprzednich wyborach w 2017 r. w każdym z tych miejsc triumfował Emmanuel Macron.
Historyczne zwycięstwo Macrona
Macron będzie pierwszym urzędującym prezydentem w nowoczesnej historii Francji, który zostanie wybrany ponownie, posiadając jednocześnie poparcie większości parlamentarnej (co wkrótce może się zmienić; wybory do Zgromadzenia Narodowego zaplanowano na najbliższy czerwiec).
Tegoroczna frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich jest najniższa od lat; miliony Francuzów odmówiły udziału w wyborach – informuje belgijski „Le Soir”.