Rozpoczęła się bitwa o Donbas, poinformował we wtorek prezydent Ukrainy. „Rosyjskie oddziały przystąpiły do agresji, do której przygotowywały się od dawna. Na tej ofensywie skoncentrowana jest znaczna część rosyjskiej armii” – mówił Wołodymyr Zełenski. To 76 batalionów taktycznych, z których kilkanaście zajętych jest walką z siłami ukraińskimi w Mariupolu i nie włącza się w inne działania.
Sytuacja jest nadzwyczajna, bo to będzie decydująca bitwa tej wojny, być może rozstrzygająca o kwestii suwerenności Ukrainy. Choć nikt nie jest w stanie przewidzieć jej przebiegu, to dla Unii Europejskiej jest jasne, że chodzi w niej również o wartości wspólnoty. Takie słowa przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wypowiedziała zresztą niedawno w Kijowie. Przyjechała tam z kwestionariuszem akcesyjnym, którego złożenie rozpocznie w najbliższych tygodniach proces pełnej integracji europejskiej. A popiera go, według sondażu Rating Group, 91 proc. obywatelek i obywateli tego kraju. – I płacimy za to teraz niezwykle wysoką cenę – mówił Pawlo Klimkin, były minister spraw zagranicznych, w trakcie debaty „Ukraina mówi” Fundacji Batorego oraz „Polityki”. Dla Klimkina i wielu jego współobywateli integracja oznacza silną demokrację i rządy prawa.
Po co Ukrainie Unia Europejska?
Zwłaszcza w obecnej sytuacji rozmowa o odbudowie Ukrainy i członkostwie w Unii może przypominać dzielenie skóry na rosyjskim niedźwiedziu. – Bo teraz trudno powiedzieć, jak ukształtujemy integrację. Jednak niezwykle istotne jest, żebyśmy myśleli o wielu procesach wewnętrznych i zewnętrznych jak o rzeczach, które będą toczyć się równolegle – uważa Weronika Mowczan z Instytutu Badań Ekonomicznych i Konsultacji Politycznych. – Nie możemy zastosować tu kalki z doświadczeń akcesyjnych innych krajów. Powinniśmy szukać sensu w budowaniu własnej praworządności. Jestem więc za stworzeniem w przyszłości w Europie specjalnej agencji, która będzie integralnym centrum interesów Ukrainy i państw członkowskich – dodał Klimkin.
Po co jeszcze Ukrainie Unia Europejska? Co jest źródłem prounijnego entuzjazmu jej obywatelek i obywateli? Wszak ukraińskie media pokazują, że mimo trwającej właśnie bitwy o Donbas pomoc dla Ukrainy ze strony państw członkowskich nadal jest kilkadziesiąt razy mniejsza od pieniędzy, jakie zapłacono Rosji za zakup węgla, ropy i gazu. Jednak Unia pod wpływem obecnego kryzysu zmienia się z dnia na dzień. A do myślenia o pełnej integracji Ukrainy potrzebne jest nie tylko wsparcie polityczne, ale i obudzenie zaangażowania społecznego wewnątrz wspólnoty.
W tym kontekście najprostszy wydaje się łączący wszystkie kraje aspekt gospodarczy. – Ukraina jest związana z Unią umową stowarzyszeniową, zacieśniającą współpracę na poziomie ekonomicznym, od ośmiu lat – mówiła Mowczan. Już trwają rozmowy na poziomie europejskim o tym, jak może wyglądać taka dalsza integracja powiązana z odbudową. – Przecież tracimy obiekty, aktywa, infrastrukturę energetyczną, i to zmieni naszą gospodarkę – wyliczała ekspertka. – Może powstać zupełnie nowy model ekonomiczny, oparty na efektywności energetycznej i nowoczesnych technologiach, bo tylko to będzie dla nas opłacalne.
Ukraina potem. Wzorem Afganistanu? Niemiec?
Druga debata z cyklu „Ukraina mówi” jest dostępna także w języku ukraińskim. A już 20 kwietnia o godz. 17 odbędzie się trzecie spotkanie, dotyczące powojennych planów Ukrainy. Rozpoczęcie ofensywy w Donbasie będzie miało na przebieg tej debaty duży wpływ. Jednak rozmowy o odbudowie nieprzerwanie trwają, ich owocem są często ciekawe, innowacyjne koncepcje. A planowanie przyszłości jest szczególnie ważne ze względów motywacyjnych. Wizja rzeczywistości po wojnie to dodatkowy czynnik zachęcający do zaangażowania się w bieżącą walkę z agresorem.
Na jakich pewnych zasobach Ukraina może oprzeć powojenne plany teraz, gdy działania wojenne trwają, powiększając każdego dnia skalę zniszczeń? Jakie znaczenie ma olbrzymi odpływ ludności, która uciekła z Ukrainy przed wojną? Na ile można liczyć na ich powrót i współudział w odbudowie? Jakimi analogiami historycznymi powinna inspirować się ukraińska odbudowa – planem Marshalla, zjednoczeniem Niemiec po 1989 r., rekonstrukcją Iraku i Afganistanu? A może cenne będzie też polskie doświadczenie eurointegracji?
W dyskusji wezmą udział:
- Andrij Dlihacz (Kijowska Wyższa Szkoła Ekonomii)
- Hennadij Maksak (Rada Polityki Zagranicznej „PRIZM”)
- Maria Repko (Centrum Strategii Ekonomicznej w Kijowie)
- Jarosław Żaliło (Narodowy Instytut Studiów Strategicznych).
Rozmowę poprowadzi Edwin Bendyk (prezes Fundacji im. Stefana Batorego, dziennikarz „Polityki”). Transmisja na żywo tłumaczona na język polski oraz na polski język migowy będzie dostępna na profilu Fundacji Batorego na Facebooku, a transmisja na żywo w języku ukraińskim – na YouTubie.