Świat

Niemcy na hamulcu

Niemiecka polityka wobec Kremla zbankrutowała. I co teraz?

Całkowite embargo na rosyjskie surowce „zepchnęłoby nasz kraj i Europę w recesję”, ostrzega kanclerz Olaf Scholz. Całkowite embargo na rosyjskie surowce „zepchnęłoby nasz kraj i Europę w recesję”, ostrzega kanclerz Olaf Scholz. Sean Gallup / Forum
Na finał zapowiedzianej przez Olafa Scholza rewolucji w niemieckiej polityce wschodniej trzeba będzie jeszcze zaczekać. Łatwiej zmienić zdanie niż system.
Hamburg, instalacja świetlna w ukraińskich barwach.Rex Features/East News Hamburg, instalacja świetlna w ukraińskich barwach.

Minął miesiąc, odkąd kanclerz ogłosił w Bundestagu nastanie Zeitenwende, przełomu epok. Rosyjska agresja na Ukrainę miała być według niego bodźcem, „po którym świat nie jest już taki sam”. Gdy Olaf Scholz schodził z mównicy, żegnały go oklaski na stojąco nie tylko od posłów rządzącej koalicji, ale i opozycyjnych chadeków.

W trwającym niecałe pół godziny przemówieniu Scholza było coś z rytuału wybudzenia z głębokiego transu. Przez ostatnie lata Angela Merkel prowadziła kraj wąskim torem, cementując wyobrażenie o bezalternatywności jej polityki. W ten sposób wepchnęła społeczeństwo w stan półsnu, w którym mogło ono pielęgnować dawno przeterminowane mity. Rosyjska napaść była pobudką.

Przemówienie i towarzyszące mu decyzje Scholza być może będą przywoływane przez przyszłe pokolenia historyków jako symbol jednego z największych zwrotów w niemieckiej polityce. Niedoinwestowana Bundeswehra otrzyma przez pięć lat dodatkowe 100 mld euro, co pozwoli osiągnąć natowski poziom 2 proc. PKB wydatków na zbrojenia. Niemcy za czasów Merkel nigdy się do niego nie zbliżyły, traktując powojenny niemiecki pacyfizm jako wygodne alibi.

Scholz rytualne „nigdy więcej”, wynikające z doświadczeń III Rzeszy niemieckiej zobowiązanie moralne, przekuł w decyzję o wysłaniu na Ukrainę broni – już nie tylko wyśmiewanych hełmów, ale granatników przeciwpancernych i pocisków przeciwlotniczych. Niemcy wzmocnili także swoją obecność na wschodniej flance NATO. Powiększony został kontyngent wojskowy na Litwie, działający w ramach wysuniętej obecności Sojuszu. A na Słowację pojechała bateria systemu rakietowego Patriot. To wszystko jeszcze kilka tygodni temu było nie do pomyślenia.

Do lamusa odesłany został także miraż Rosji jako może trudnego, ale jednak przewidywalnego partnera.

Polityka 14.2022 (3357) z dnia 29.03.2022; Świat; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Niemcy na hamulcu"
Reklama