Świat

Ukraina dalej skutecznie się broni. Wojny dzień czwarty

Wieżyczka czołgu na przedmieściach Charkowa Wieżyczka czołgu na przedmieściach Charkowa Vyacheslav Madiyevskyy / Zuma Press / Forum
Rosjanie oficjalnie ogłosili, że wstrzymali działania bojowe, bo czekają na ukraińską odpowiedź w sprawie negocjacji. Ale to oczywiście guzik prawda, żadnych działań nie wstrzymali nawet na minutę.

W nocy kolejny atak na Kijów, ale jakiś taki na pół gwizdka, jakby rosyjskie wojska nie wierzyły już w powodzenie na tym kierunku. Udało im się obejść Kijów od wschodu i zachodu, ale miasta całkiem nie okrążyli. Południowa połowa stolicy wciąż ma połączenie z resztą Ukrainy i to przypuszczalnie po obu stronach Dniepru. Ataki na miasto od strony południowej są prowadzone głównie przez rosyjskie siły specjalne, niesławny specnaz, który przenika przez ugrupowanie obronne i dokonuje ataków na ukraińskie pozycje, by wycofać się zaraz potem. Ale w ten sposób sprawia, że pojawia się wrażenie oblężenia, ataków ze wszystkich stron, bowiem mieszkańcy w mieście słyszą strzały i wybuchy z każdego kierunku.

Ze złych wieści – rosyjskie wojska wtargnęły do Charkowa, choć od zajęcia tego miasta są dalekie. Na razie ostrożnie sondują możliwość przedostania się do centrum miasta ze słabiej bronionych stron – od zachodu i wschodu. Jednak nawet tam dalej trwają walki. Niewykluczone jednak, że obrona Charkowa została nieco osłabiona poprzez ściągnięcie sił na ważniejszy kierunek – Kijów. W ogóle Charków, leżący zaledwie 40 km od granicy z Rosją, miał być zgodnie z przewidywaniami zajęty po południu pierwszego dnia konfliktu, a tymczasem mamy dzień czwarty i nadal większość miasta jest w rękach ukraińskich.

Oczywiście planów rosyjskiego sztabu generalnego nie znam, ale podejrzewam większy optymizm oparty na założeniu, że Władimir Władimirowicz Putin się nie myli – że Ukraińcy większego oporu stawiać nie będą. W końcu 40 km to tylko dwie godziny jazdy dla powoli pełznącej kolumny pancerno-zmechanizowanej.

Czytaj też:

  • Charków
  • Kijów
  • Rosja
  • Ukraina
  • Władimir Putin
  • wojna w Ukrainie
  • Wołodymyr Zełenski
  • Reklama