Świat

Poznaliśmy pakiet sankcji Unii przeciw Rosji Putina

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Unia Europejska, 2019 / mat. pr.
Projekt nowych restrykcji nie obejmuje odłączenia Rosji od SWIFT, czyli międzynarodowego systemu komunikacji międzybankowej. Na „czarnej liście” wciąż nie ma Władimira Putina. Ale to akurat może się zmienić.

Przywódcy 27 krajów UE uzgodnili nowe sankcje gospodarcze wobec Rosji. „Putin próbuje siłą na nowo kreślić mapy Europy. Musi ponieść, i poniesie, porażkę” – mówiła Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.

Czytaj też: Pierwsze godziny wojny. Największy konflikt w Europie od 1945 r.

SWIFT na razie zostaje. Putin wejdzie na „czarną listę”?

Szczyt UE zgodził się na projekt sankcji zaproponowany przez KE jeszcze w czwartek, o którym już wcześniej pisaliśmy. „Obejmuje sankcje finansowe, wymierzone w 70 proc. rosyjskiego rynku bankowego i w kluczowe przedsiębiorstwa państwowe, w tym obronny” - dodała von der Leyen. Jednak na razie nie zdecydowano o odcięciu Rosji od SWIFT, czyli międzynarodowego systemu komunikacji międzybankowej (chciała tego m.in. Polska i kraje bałtyckie). Włączenia tego tematu do obecnego pakietu odrzucił m.in. kanclerz Niemiec Olaf Scholz, uważa, że takie restrykcje UE musi mieć zarezerwowane w zależności od rozwoju sytuacji na Ukrainie.

Odcięcie Rosji od systemu SWIFT byłoby bardzo kosztowne również dla Europejczyków, a wedle niektórych szacunków gospodarka Unii – w średniej perspektywie - poniosłaby wskutek tej decyzji większe straty niż rosyjska. Stąd sceptycyzm Niemiec czy Włoch.

Natomiast jest poparcie wśród wielu przywódców, by wkrótce nałożyć sankcje na prezydenta Rosji Władimira Putina oraz szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa. „Trzeba tak dostosować przepisy
sankcyjne UE, by Putinowi i Ławrowowi zamrozić majątek bez jednoczesnego nakładania na nich zakazu wjazdu do UE. Chodzi o sygnał, że nie zrywamy kanałów kontaktu – tłumaczy nam wysoki urzędnik UE”.

Marek Borowski: Niedźwiedź gra w pomidora

Uderzenie w finanse i technologie

Podczas szczytu z salą obrad telekonferenyjnie podłączył się ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Apelował, by m.in. nałożyć embargo na handel rosyjską ropą i gazem, pomóc dostawami broni i amunicji, wesprzeć pomysł operacji pokojowej ONZ na Ukrainie.

Sankcyjna decyzja szczytu UE powinna być w ten piątek przekuta na język prawny i zatwierdzona przez szefów dyplomacji 27 krajów Unii. To oznacza również zakaz przyjmowania nowych depozytów obywateli i rezydentów rosyjskich w bankach w UE. Chodzi o depozyty, które sięgają powyżej 100 tysięcy euro, co ma uderzyć w rosyjską elitę. Unia zakazuje sprzedaży Rosjanom papierów wartościowych denominowanych w euro. Ponadto sankcje UE zakazują finansowania grupy dużych rosyjskich przedsiębiorstw państwowych (w tym kolei rosyjskich), zakaz nowych notowań akcji rosyjskich przedsiębiorstw państwowych na giełdach UE, zakaz udzielania pożyczek dodatkowej grupie firm państwowych oraz kupowania przez nie papierów wartościowych.

„Ograniczamy dostęp Rosji do kluczowych technologii, takich jak półprzewodniki czy najnowocześniejsze oprogramowanie – powiedziała von der Leyen. UE nakłada - wzorowaną na Ameryce - kontrolę towarów, które „mogą przyczynić się, bezpośrednio lub pośrednio, do zwiększenia potencjału wojskowego i technologicznego Rosji”. Chodzi o nowoczesne produkty m.in. z branży elektronicznej, komputerowej, telekomunikacyjnej, laserowej. W branży energetycznej Unia zakazuje eksportu wielu technologii rafineryjnych do Rosji. A w branży transportowej – uderza w rosyjskie lotnictwo oraz przemysł lotniczy.

Zawieszony zostaje też ruch bezwizowy dla posiadaczy rosyjskich paszportów dyplomatycznych oraz ułatwienia wizowe dla posiadaczy paszportów służbowych.

Bruksela ostatniej nocy starała się gasić debaty przywódców UE o podziale kosztów oraz możliwych wewnątrzunijnych „rekompensatach” wskutek spodziewanych kontrsankcji rosyjskich. „Teraz na gorąca reagujemy na wojnę. Nawet Putin jeszcze nie zdążył nałożyć kontrsankcji. O podziale kosztów dyskutujmy potem – tłumaczył unijny urzędnik zaangażowany w przygotowania do szczytu.

Czytaj też: Gdy Putin atakuje, skrajnej prawicy we Francji opadają maski

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną