Świat

Jakie sankcje? Putina trzeba pokonać jego metodami

Władimir Putin podczas obchodów Dnia Obrońcy Ojczyzny. Moskwa, 23 lutego 2022 r. Władimir Putin podczas obchodów Dnia Obrońcy Ojczyzny. Moskwa, 23 lutego 2022 r. Sputnik / Reuters / Forum
Sankcje mogą zadziałać, jeśli będą połączone z wizją polityczną zachodnich przywódców na temat tego, gdzie chcą widzieć Rosję. Trzeba w Putinie zobaczyć kalkulującego swoje polityczne przetrwanie wroga.

„Chcę zobaczyć gliniarzy wchodzących do ich luksusowych apartamentów. Chcę widzieć, jak zajmują dzieła sztuki i jachty tej bandy złodziei i szubrawców” – rozmarzył się przed tłumem reporterów amerykański senator Lindsey Graham. Pochwalił właśnie Joe Bidena za wprowadzone przeciw Rosji sankcje i podkreślił, że to sprawa ponadpartyjna, rzadka obecnie w amerykańskiej polityce. „To nas naprawdę łączy, niezależnie od barw partyjnych” – podkreślał ten republikański jastrząb i zaciekły wróg Rosji.

Ekstazę senatora podzielił we wtorek wstrzemięźliwy zazwyczaj Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, pisząc złośliwego tweeta: „Koniec z zakupami w Mediolanie, koniec z tańcami w Saint Tropez i diamentami w Antwerpii”. Borrell cieszył się jednak tylko przez chwilę, zreflektował i wpis usunął.

Pierwsze kroki

Powodem do radości obu prominentnych polityków w Europie i Ameryce była seria sankcji nałożonych na Rosję we wtorek przez Wielką Brytanię i Unię Europejską wraz z wielkim finałem odegranym wieczorem czasu polskiego przez Bidena. Amerykański prezydent zablokował zagraniczne transakcje dwóch rosyjskich banków, Wneszekonombanku i Promswjazbanku, związanego z rosyjskim wojskiem. Zablokował możliwość finansowania budżetu Rosji pożyczkami i obrotu jej papierami dłużnymi. I zapowiedział zamrożenie zagranicznych majątków oligarchów otaczających Putina oraz ich rodzin, co wzbudziło cytowaną wyżej radość Lindseya Grahama.

Reklama