„Decyzja Dudy pozwala będącej w szeregach NATO Polsce zejść ze ścieżki potencjalnego konfliktu z USA w chwili, gdy napięcia w Europie Wschodniej są silne w związku z asertywnością Rosji i jej działaniami militarnymi wzdłuż granicy z Ukrainą” – pisze agencja Reutera. Serwis podkreśla, że lex TVN, zdaniem krytyków wycelowane w Discovery i kontrolowane przez koncern stacje, mógł pogorszyć i tak już nie najlepsze relacje Warszawy z Waszyngtonem. Cytuje Dudę, który powołał się na traktat o stosunkach gospodarczych i handlowych z 21 marca 1990 r.
Według prezydenta temat właścicielstwa spółek medialnych pozostaje ważny, ale nowe rozwiązania prawne powinny dotyczyć przyszłych inwestycji. Reuters daje zarazem do zrozumienia, że weto nie zostało dobrze przyjęte przez polskie władze – przytacza słowa rzeczniczki PiS Anity Czerwińskiej, która twierdzi, że dominuje „rozczarowanie”.
Mark Brzezinski: Niepokojący regres demokracji w Polsce
TVN. Największa zagraniczna inwestycja
O proteście opozycji i szerokim społecznym sprzeciwie wobec lex TVN pisze w swojej poniedziałkowej depeszy Associated Press. Agencja przypomina o wielotysięcznych demonstracjach w obronie stacji i zaangażowaniu czołowych polityków obozu antyrządowego, w tym byłego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska – jego zdaniem weto jest rezultatem nacisków USA i dowodem, że Zjednoczona Prawica może jednak zostać pokonana.
Associated Press koncentruje się na gospodarczych aspektach sprawy: Grupa TVN jest obecnie największą amerykańską inwestycją w Polsce, jej wartość szacuje się na 3 mld dol. Przyjęcie nowelizacji mogłoby doprowadzić do arbitrażu międzynarodowego i porażki polskiego rządu. To z kolei przyniosłoby gigantyczne straty z tytułu odszkodowań. Agencja przytacza słowa Dudy, który próbując udowodnić, że ma dobry słuch społeczny, zrzucił lex TVN na dalszy plan w obliczu pandemii i rosnącej inflacji – ważniejszych teraz dla Polaków.
Europejskie wydanie serwisu „Politico” zwraca z kolei uwagę na brak szybkiej reakcji ze strony polskiego rządu. O możliwości weta w wywiadzie dla Interii mówił Jarosław Kaczyński. „Najpotężniejszy polski polityk”, jak przedstawia go „Politico”, nie ma złudzeń, że TVN pozostanie stacją antyrządową. Zarzeka się jednak, że PiS nie chce jej zlikwidować, a nowe prawo nie ma nic wspólnego z atakiem na wolność mediów i swobodę wypowiedzi. Duda najwyraźniej widzi sprawę inaczej, bo odrzucił projekt również w obawie przed gniewem amerykańskich inwestorów w innych sektorach gospodarki.
„Politico” zauważa ponadto, że dzięki decyzji prezydenta Polska uniknęła kolejnego frontu w polityce zagranicznej. A już teraz ma ich wiele: kilka z USA, nie wspominając o szeregu konfliktów prawnych i normatywnych z Unią Europejską.
Czytaj też: O Polsce i Węgrzech w USA. Amerykanie biją na alarm
PiS już ma swój megafon
Lex TVN opisuje także Al Dżazira, stwierdzając, że prawo stworzono w celu pozbawienia Discovery kontroli nad najbardziej krytyczną wobec rządu stacją w kraju. Katarski kanał przypomina o motywacjach PiS, który chciał rzekomo zapobiec wrogim przejęciom rodzimych redakcji przez kapitał z Chin czy Rosji. Al Dżazira dodaje, że konsolidacja mediów w Polsce wokół obozu władzy postępuje od dłuższego czasu, a PiS już teraz sprawuje kontrolę nad telewizją publiczną – „megafonem partii rządzącej” – i znaczną częścią mediów lokalnych. Przytacza też wyniki Indeksu Wolności Prasy, w którym Polska osuwa się w przepaść błyskawicznie. Od 2015 r. spadła o 46 miejsc – zajmuje 64. pozycję.
Krytyczny wobec lex TVN serwis Bloomberg podkreśla natomiast, że prezydenckie weto zostało dobrze przyjęte zarówno przez amerykańskich dyplomatów w Polsce, jak i samą grupę Discovery. Jak zauważa portal, projekt uchwalony 17 grudnia w przyspieszonym trybie (którego legalność jest mocno kwestionowana) od początku zagrażał amerykańsko-polskim stosunkom. Odrzucenie go przez Dudę zażegnuje kryzys, ale tylko na chwilę, bo Polska od dawna nie ma wizerunku stabilnego partnera w relacjach międzynarodowych. Dla tysięcy Polaków lex TVN było z kolei oczywistym atakiem na niezależne media, przygotowanym przez „nacjonalistyczny rząd” Zjednoczonej Prawicy.
Czytaj też: KRRiT przedłużył koncesję TVN24. W tle dziwna uchwała
Weto Dudy drażni PiS
Na potencjalny kryzys w obozie rządzącym wskazuje brytyjski „Guardian”. Dziennik w depeszy z Warszawy cytuje Joannę Lichocką, posłankę PiS, która w wypowiedzi dla Polskiego Radia 24 skomentowała weto Dudy „nie w kategoriach zdrady, tylko raczej różnicy w podejściu do tego, co jest słuszne dla Rzeczpospolitej”. Ta deklaracja sugeruje, że PiS jest rozdrażniony i nie traktuje już prezydenta jako pewnego sojusznika.
Przyjęcie lex TVN było jednak dla Polski ogromnym ryzykiem, nieopłacalnym ani politycznie, ani finansowo. „Guardian” wylicza niezadowolonych z projektu: od krajowej opozycji przez Waszyngton po Komisję Europejską. Podobnie jak inne redakcje podkreśla, że Polska walczy już na kilku frontach, a prezydent najwyraźniej uznał, że kolejnego jej nie potrzeba.
Czytaj też: Jak Zachód ogranicza zagraniczny kapitał w mediach
W podobnym tonie o prezydenckim wecie piszą redakcje kontynentalne: Euronews, „Deutsche Welle”, Radio France Internationale, „Die Welt”, „Spiegel”, BBC. W ocenie zagranicznych dziennikarzy Polska uciekła spod topora – na chwilę. Brak jeszcze komentarzy dotyczących stabilności rządu Zjednoczonej Prawicy czy szerzej: całego obozu władzy w obliczu rewolty Dudy. Zagranica koncentruje się na razie na relacjach międzynarodowych, miejscu Warszawy w świecie. To się poprawiło, chociaż nieznacznie. Zablokowanie kontrowersyjnego projektu chroni największą amerykańską inwestycję w Polsce, ale nie oznacza, że staliśmy się na powrót pewnym i wiarygodnym sojusznikiem.
Kluczowe w przytaczanych relacjach i depeszach są zdania o nieotwieraniu kolejnego frontu dyplomatycznego. I o tym nie wolno zapominać, nawet w obliczu mimo wszystko zaskakującego weta. Głównie dlatego, że rola obrońcy liberalnej demokracji w przypadku Andrzeja Dudy ani nie jest naturalna, ani zapewne nie będzie trwała.
Towarzystwo Dziennikarskie: Duszenie wolności słowa priorytetem PiS