Świat

Elon Musk Człowiekiem Roku. Z wizją, ale bez empatii

Są szefowie i jest Elon Musk. Są szefowie i jest Elon Musk. Michele Tantussi/Reuters / Forum
„Człowiek Roku 2021” zrewolucjonizował transport – zarówno ten ziemski, jak i kosmiczny. Być może największe sukcesy jeszcze przed nim, chyba że jednak wybierze życie na Marsie.
Elon Musk na okładce „Time” Elon Musk na okładce „Time”

Są szefowie i jest Elon Musk. Są biznesmeni i jest Elon Musk. Są wizjonerzy i jest Elon Musk. Człowiek, który wymyka się wszelkim schematom, został właśnie uznany przez magazyn „Time” Człowiekiem Roku. Decyzje „Time’a” zawsze wzbudzały spore kontrowersje, ale amerykańscy dziennikarze podkreślali i podkreślają, że nie wybierają żadnych ideałów, tylko tych, którzy wywarli na życie nas wszystkich największy wpływ. Musk jest dziś, przynajmniej na papierze, najbogatszym człowiekiem na świecie dzięki szybko drożejącym akcjom Tesli. Jego majątek „Forbes” szacuje w tej chwili na ok. 250 mld dol. Jednak przecież nie z tego powodu został wyróżniony. Tym bardziej że sam Musk do majątku zdaje się nie przywiązywać specjalnej wagi.

Elon Musk – człowiek z innej planety

Elon, jak nazywają go rzesze fanów na całym świecie, wzbudza ogromne emocje. Dla wielu jest wręcz nowym Mesjaszem, rewolucjonistą, za sprawą którego nie tylko dokonamy wielkich zmian na Ziemi, ale też zaczniemy podbój wszechświata. Kojarzymy go przede wszystkim z Teslą, najsłynniejszym producentem samochodów elektrycznych, ale jest przecież również szefem SpaceX, który rewolucjonizuje właśnie sposób latania w kosmos, używając rakiet wielokrotnego użytku. Musk twierdzi, że człowiek powinien stać się gatunkiem międzyplanetarnym, co ma zagwarantować przetrwanie i rozwój naszej cywilizacji. Zacząć trzeba od Marsa, na którym Musk może nawet zechce zamieszkać.

Dla krytyków to postać co najmniej kontrowersyjna, opętana manią wielkości i pozbawiona empatii. Nie przejął się szczególnie pandemią, krytykując wszelkie obostrzenia. W swoich amerykańskich zakładach zrobił wszystko, aby nie dopuścić do powstania związków zawodowych, a pracodawcą dla swoich podwładnych jest bezwzględnym. Od dawna toczy boje z amerykańskim nadzorem giełdowym i wbrew obowiązującym przepisom chętnie dzieli się na Twitterze informacjami o notowanej na giełdzie Tesli, które drastycznie wpływają na kurs jej akcji. Musk wydaje się z przymrużeniem oka patrzeć na wszelkie normy i regulacje. Takie drobnostki go nie obchodzą. Jest ponad tym wszystkim. Jest już niejako z innej planety.

Czytaj też: Wizjonerzy czy naciągacze?

Trudno polemizować z wyborem „Time’a”

Bez względu na to, czy Muska się wielbi, czy go nienawidzi, można założyć, że przejdzie do historii jako jeden z najważniejszych innowatorów. Zarówno Tesla, jak i SpaceX to firmy wyznaczające dziś standardy i rewolucjonizujące transport – zarówno ten ziemski, jak i kosmiczny. Jeszcze niedawno oba przedsiębiorstwa były na skraju upadłości, a wielka przygoda Muska mogła zakończyć się katastrofą. Teraz Tesla jest koncernem samochodowym o największej kapitalizacji na świecie, chociaż produkuje zaledwie pół miliona aut rocznie. Zaś SpaceX wygrał przetarg NASA na pierwszy po latach lot załogowy na Księżyc. Z wyborem dokonanym przez „Time’a” trudno zatem polemizować.

Dziś najciekawsze pytanie brzmi: co jeszcze planuje ten 50-latek i czym może zadziwić świat? Elon Musk miał rację, stawiając na elektromobilność i inwestując w system rakietowy wielokrotnego użytku, gdy inni takie rozwiązania uważali za utopijne. Nie znaczy to jednak, że każdy jego projekt kończy się takim sukcesem. Na przykład promowany przez niego pomysł superszybkiej kolei Hyperloop na razie nie wyszedł poza fazę testów. Również mało zaawansowana jest wizja nowej technologii wiercenia tuneli, za sprawą której miałby zostać rozwiązany problem korków w miastach. Musk zawsze obiecuje więcej niż może zrealizować. To oczywiście jego wyznawcom nie przeszkadza. Wierzą oni, że ich idol zrewolucjonizuje jeszcze wiele dziedzin naszego życia. Na pewno nie wszyscy szefowie powinni być jak Musk. Ale też świat bez niego byłby odrobinę mniej fascynujący i bardziej przewidywalny.

Czytaj także: Tesla z czerwoną flagą

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Świat

Trump bierze Biały Dom, u Harris nastroje minorowe. Dlaczego cud się nie zdarzył?

Donald Trump ponownie zostanie prezydentem USA, wygrał we wszystkich stanach swingujących. Republikanie przejmą poza tym większość w Senacie. Co zadecydowało o takim wyniku wyborów?

Tomasz Zalewski z Waszyngtonu
06.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną