Kreml zdecydował się uciszyć „sumienie Rosji”, jak określa się najstarszą niezależną organizację broniącą praw człowieka i badającą zbrodnie stalinizmu: Międzynarodowe Stowarzyszenie Historyczno-Oświatowe, Dobroczynne i Obrony Praw Człowieka „Memoriał”. W jego skład wchodzą oddziały regionalne w całej Rosji oraz Centrum Praw Człowieka.
Formalnie wniosek złożyła prokuratura generalna, a procedura przebiega dwutorowo. Moskiewski sąd wszczął we wtorek proces likwidacji Centrum Praw Człowieka, a w czwartek 25 listopada Sąd Najwyższy rozpatrzy analogiczny wniosek dotyczący likwidacji Memoriału.
Czytaj też: Ołeh Sencow o tym, jak reżim dusi Ukraińców i Rosjan
Czym Memoriał zawinił
Oficjalnym powodem jest „systematyczne łamanie przepisów ustawy o agentach zagranicznych”, począwszy od 2019 r. Prokuratura zarzuca stowarzyszeniu, że nie stosowało się do obowiązku oznaczania każdej informacji publikowanej w mediach odpowiednią adnotacją o statusie agenta zagranicznego. Nakaz ten Memoriał uznaje za motywowany politycznie i bezprawny i zaskarżył ustawę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Sprawą zajął się w 2015 r. także Komitet Praw Człowieka ONZ i stwierdził, że przyjmując takie prawo, Rosja naruszyła 19. art. Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 r.