Świat

Kanał nieporozumień

Napięcia w stosunkach francusko-brytyjskich

Boris Johnson Boris Johnson Hannah McKay/Reuters / Forum

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson spróbuje naprawić stosunki z Francją. Te oficjalne spadły do poziomu najniższego od dziesięcioleci, stąd pewna emfaza w roboczej nazwie przyszłej umowy, mającej być współczesną wersją entente cordiale. Pierwsze tzw. serdeczne porozumienie zawarto w 1904 r. po dekadach głównie sporów kolonialnych. Także teraz droga do ustalenia czegokolwiek jest daleka, a wydłużają ją obopólne pretensje.

Brytyjczycy mają za złe Francuzom, że nie powstrzymują migrantów – przede wszystkim obywateli Afganistanu, Iraku i Jemenu – płynących kanałem La Manche z kontynentu. Od stycznia brytyjskie służby zdjęły z pokładów różnych jednostek blisko 25 tys. osób, trzy razy więcej niż rok wcześniej. Rząd Johnsona już dwa lata temu zapowiedział powstrzymanie przepraw małymi łodziami i zdaje sobie sprawę, że niewywiązanie się z obietnicy będzie wyborczo kosztowne. Wszelkie pomysły zniechęcające do płynięcia – rozważane jest dożywocie dla organizatorów rejsów – zdadzą się na nic bez wsparcia Francji, a to było dotychczas skromne. Niewiele zmienia decyzja sieci sklepów ze sprzętem sportowym o zawieszeniu sprzedaży kajaków, którymi też próbuje się płynąć. Francuskie władze rozkładają ręce: migranci nie chcą korzystać z oferty złożenia wniosku o azyl we Francji, wolą bardzo ryzykowną podróż do Wielkiej Brytanii.

Z kolei Francja bije się o prawa połowowe dla swoich rybaków. Po brexicie licencje na brytyjskich łowiskach, zwłaszcza wokół Wysp Normandzkich, są przyznawane z trudnościami, przez co dziesiątki francuskich kutrów nie mogą wychodzić w morze. Z drugiej strony kutry brytyjskie mogą mieć kłopot z zawijaniem do portów we Francji. Po obu stronach kanału kwestia ryb, krabów i przegrzebków ma znaczenie bardziej symboliczne niż gospodarcze, jednak rozpala skrajne emocje.

Polityka 48.2021 (3340) z dnia 23.11.2021; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Kanał nieporozumień"
Reklama