Świat

Grzeszna córa

Francja. Grzechy najstarszej córy Kościoła

Historyk Guillaume Cuchet zmianę w podejściu Francuzów do katolicyzmu od lat 60. określa terminem: „krach”. Historyk Guillaume Cuchet zmianę w podejściu Francuzów do katolicyzmu od lat 60. określa terminem: „krach”. Kiran Ridley / Getty Images
Czy raport o masowych przestępstwach seksualnych jest jeszcze w stanie wstrząsnąć pustym w środku Kościołem katolickim we Francji?
Płonąca katedra Notre-Dame w Paryżu, 15 kwietnia 2019 r.OnlookerNParis/Wikipedia Płonąca katedra Notre-Dame w Paryżu, 15 kwietnia 2019 r.

Od lat większość zabytkowych świątyń na prowincji świeci pustką. Wielobarwne witraże obrastają pajęczynami. Życie parafialne społeczności lokalnych jest marginalne lub nie istnieje. Nic dziwnego, że niekiedy duchowni, szukając jakiejkolwiek bezpośredniej więzi z wiernymi, po niedzielnej mszy czatują na nich przy wyjściu ze świątyni, gdzie próbują urządzać dodatkowe pogawędki z poczęstunkiem.

„Czy katolicyzm ma jeszcze jakąś przyszłość we Francji?” – tak zatytułował swoją najnowszą książkę historyk Guillaume Cuchet. Tytuł nie jest wyłącznie marketingową prowokacją – już w latach 80. zadawano podobne pytanie: „Czy Kościół we Francji spadł na samo dno?”. Według danych przytaczanych m.in. przez Cucheta proces odchodzenia od Kościoła katolickiego przybrał na sile w latach 60. i nie wyhamowuje.

W 1965 r. 94 proc. dzieci było ochrzczonych, obecnie to zaledwie jedna trzecia. Ale to jeszcze nic: w połowie lat 60. na cotygodniowych niedzielnych mszach pojawiało się 25 proc. Francuzów, dziś – 2 proc.! I to więcej w miastach niż na prowincji. Inny wielki problem francuskiego Kościoła, czyli dramatyczny spadek powołań, od dekad usiłuje się rozwiązywać tzw. importem księży z różnych stron świata.

Dopiero taki obraz Francji, najstarszej córy Kościoła, pozwoli uchwycić znaczenie głośnego już raportu o nadużyciach seksualnych katolickich w tym kraju.

Wstyd i obrzydzenie

Raport dotyczący okresu 1950–2020 przygotował interdyscyplinarny zespół pod kierownictwem wysokiej rangi urzędnika państwowego Jean-Marca Sauvé’a. 72-latek w młodości rozważał wstąpienie do seminarium, ostatecznie wybrał karierę w administracji, gdzie zyskał opinię człowieka uczciwego i niezależnego. Gdy tylko przeszedł na emeryturę, francuski episkopat poprosił go o pomoc w skompletowaniu zespołu i przygotowaniu samego raportu.

Polityka 43.2021 (3335) z dnia 19.10.2021; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Grzeszna córa"
Reklama