Świat

Gastropatrioci

We włoskiej kuchni pizza wciąż walczy z kebabem

Pizza – tak. Pizza – tak. Getty Images
Czym jest włoska kuchnia, co należy do tożsamości narodowej, a co ją dziś zaśmieca? Ta kwestia ma też wymiar praktyczny: we Włoszech narasta kuchenna krucjata.
Kebab – nie.Alamy Stock Photo/BEW Kebab – nie.

Nad Italią krąży widmo antykebabizmu. Włodarze licznych miast na północy od kilku lat wyrzucają z historycznych dzielnic lokale, których działalność – jak to ujęli radni stolicy Ligurii – prowadzi do „zakłócania miejscowej równowagi gospodarczej, negatywnych skutków dla istotnych interesów publicznych, napięć społecznych i naruszenia zwyczajów”. Oficjalnie, wszystko w imię walki z degradacją przestrzeni miejskiej.

Tymczasem lewicowi komentatorzy interpretują te przepisy jednoznacznie: stojącym za większością z nich lokalnym politykom prawicowej Ligi Matteo Salviniego chodzi wyłącznie o podgrzewanie nastrojów antyimigranckich. Niektórzy porównują te ograniczenia wręcz do faszystowskich ustaw z 1938 r., głoszących formalnie jedynie „dyskryminację, a nie prześladowanie” nie-Aryjczyków. Z drugiej strony np. w internetowej sondzie weneckiego dziennika „Il Gazzettino” aż 81 proc. czytelników zgodziło się z opinią, że nie należy otwierać w mieście barów z kebabem, gdyż te „Najjaśniejszej” Wenecji „nie przystoją”.

Puchar Kebabu

Choć nowe przepisy z miejsca ochrzczono mianem „zarządzeń antykebabowych”, w rzeczywistości dotyczą one wielu drobnych lokali usługowych prowadzonych przez imigrantów i dla imigrantów (lub niskobudżetowych turystów): punktów nadawania przekazów pieniężnych, minimarketów spożywczych, orientalnych salonów masażu, kafejek internetowych czy centrów tanich rozmów telefonicznych.

Ów „zdegradowany” – zdaniem włoskiej prawicy – krajobraz miejski ma w pamięci każdy, kto ostatnio przechadzał się nie tylko w rejonie rzymskiej stacji Termini lub dworca centralnego w Mediolanie, ale i w mniejszym Bergamo czy dzielnicy portowej Genui.

Polityka 39.2021 (3331) z dnia 21.09.2021; Świat; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Gastropatrioci"
Reklama