Białoruś przejęła samolot Ryanaira i aresztowała opozycjonistę. „Czeka mnie kara śmierci”
Raman Pratasiewicz to założyciel i były redaktor naczelny opozycyjnego i niezależnego kanału Nexta, znienawidzony przez białoruski reżim Aleksandra Łukaszenki. Śledzono go od dawna i ścigano listem gończym. „Moim zdaniem mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną, z państwowym terroryzmem” – komentował na gorąco w TVN24 Alaksiej Dzikawicki, zastępca dyrektora Biełsat TV. Dodał, że Protasiewiczowi może grozić na Białorusi nawet kara śmierci.
A Ryanair flight #FR4978 from Athens to Vilnius, diverted to Minsk in Belarus earlier today.https://t.co/rnUpiqOjch
— Flightradar24 (@flightradar24) May 23, 2021
According to reports in media a Belarus journalist, that was onboard the flight, was arrested after the diversion to Minsk. pic.twitter.com/MQyvXsDExM
Morawiecki: Akt państwowego terroryzmu
Jak napisał na Twitterze Tadeusz Giczan z Nexty, agenci służb weszli rano na pokład samolotu w Atenach razem z Pratasiewiczem, a gdy byli w białoruskiej przestrzeni powietrznej, mieli rozpocząć awanturę z personelem pokładowym, twierdząc, że na pokładzie jest ładunek wybuchowy. Zgodnie z procedurą załoga samolotu wysłała sygnał SOS, nadleciał Mig-29 i doszło do awaryjnego lądowania w Mińsku. Tam Pratasiewicz został aresztowany przez białoruskich agentów. Giczan również alarmuje, że może mu grozić kara śmierci.
Litewski portal delfi.lt cytuje jednego ze świadków zdarzenia: „Było wiele plotek. Po nagłym manewrze samolotu jeden chłopak spanikował, złapał się za głowę. Dopiero wtedy zrozumieliśmy, dlaczego (…). Ten dzieciak został wzięty na bok i wszystkie jego rzeczy zostały wytrącone. Zapytaliśmy go, co się dzieje. Powiedział, kim jest i dodał: „Tu czeka mnie kara śmierci.”. Był już spokojniejszy, ale cały się trząsł. Oficer organów cały czas stał obok niego i wkrótce go po prostu wyciągnęli ”
Światowe media podają też informację, że rozkaz do przeprowadzenia takiej akcji dał osobiście Aleksandr Łukaszenka. „Władze białoruskie wykorzystują po prostu wszystkie możliwe sposoby, żeby ukarać dziennikarzy, blogerów. Myślę, że władza białoruska mogła się posunąć do tego, żeby wykorzystać taką sytuację” – mówił w TVN24 Alaksiej Dzikawicki
Dyrektorka Biełsat TV Agnieszka Romaszewska-Guzy napisała od razu na Twitterze, że „premier Mateusz Morawiecki powinien podnieść tę sprawę na jutrzejszym szczycie UE. Czas, by co najmniej zażądać sankcji sektorowych dla wszystkich zamieszanych w tego rodzaju terrorystyczne działania i represje – KGB, OMON, prokuratura, sędziowie, więziennictwo”.
Chwilę później wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz poinformował, że chargé d'affaires Białorusi został wezwany do polskiego MSZ. Natomiast premier Mateusz Morawiecki napisał, że zwrócił się o rozszerzenie agendy poniedziałkowej Rady Europejskiej o punkt dotyczący natychmiastowych sankcji wobec reżimu Łukaszenki. „Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny” – dodał polski premier.
„Dzisiaj cywilny samolot Ryanair został porwany. To akt terroryzmu państwowego popełniony na rozkaz Łukaszenki. Wzywam do natychmiastowego uwolnienia Ramana Protasiewicza. Przypomnę, że wszelkiego rodzaju terroryści są wrogami ludzkości, muszą być potępieni i ścigani” - napisał z kolei polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Polska i UE mają obowiązek potępić porwanie samolotu i uwięzienie białoruskiego opozycjonisty. Odpowiedzią na ten akt bezprecedensowego terroryzmu muszą być stanowcze działania wobec białoruskiego reżimu-sankcje,zakazy wjazdu i inne rozwiązania,przewidziane prawem międzynarodowym
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) May 23, 2021
Odrażająca akcja, atak na demokrację
Donald Tusk napisał z kolei na Twitterze: „Łukaszenka stał się zagrożeniem nie tylko dla obywateli swojego kraju, ale także dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Jego akt państwowego terroryzmu wymaga natychmiastowej i zdecydowanej reakcji wszystkich europejskich rządów i instytucji”. Zaniepokojenie wydarzeniami w Mińsku wyraził Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej. „Wzywamy władze Białorusi do natychmiastowego zwolnienia samolotu i wszystkich jego pasażerów” .
Z kolei prezydent Litwy Gitanas Nauseda oskarżył Białoruś o „odrażającą akcję” i zażądał uwolnienia Pratasiewicza. Tom Tugendhat, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Izby Gmin, powiedział natomiast, że „zmuszenie samolotu do lądowania w celu uciszenia głosów opozycji jest atakiem na demokrację”.
Belarus' regime has forced a passenger plane en route from Athens to Vilnius to land in Minsk in order to arrest our former colleague @pr0tez. Acc to state media MiG-29 was used to intercept the plane and land it in Minsk. Roman is arrested, he now faces a death penalty. https://t.co/YXtIGIZPhj pic.twitter.com/Mdh01cTXT5
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) May 23, 2021
Przebywająca na emigracji przywódczyni białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska oskarżyła o przeprowadzenie akcji białoruski reżim. Przypomniała, że Pratasiewicz wyjechał z Białorusi w 2019 r., relacjonował wybory prezydenckie w 2020 r., po których postawiono mu zarzuty karne. „Reżim zagroził bezpieczeństwu pasażerów na pokładzie i całej załogi w celu rozprawienia się z człowiekiem, który był redaktorem największych białoruskich niezależnych kanałów komunikacyjnych (...). Zwróciliśmy się już do biura Ryanair i Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, domagając się wszczęcia dochodzenia w sprawie incydentu i podjęcia środków, m.in. wykluczenia Białorusi z Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego” – cytuje Cichanouską „Gazeta Wyborcza”.