Świat

Angela Merkel w 40. rocznicę powstania „Solidarności”

Angela Merkel Angela Merkel Angela Merkel / Facebook
„Solidarność” wyzwoliła siły, porywając inne społeczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej. Śledziliśmy te wydarzenia w Niemczech – mówiła kanclerz Niemiec.

Wbrew naszej prawicy, która jak zwykle sięga po antyniemiecką kłonicę, pomawiając m.in. szefową rządu federalnego o pogardę dla Polaków i nieliczenie się z „polską wrażliwością”, należą się słowa uznania za powiązanie zbliżającej się 30. rocznicy zjednoczenia Niemiec z powstaniem „Solidarności” dziesięć lat wcześniej. Oto tekst podkastu Angeli Merkel opublikowany na stronie Urzędu Kanclerskiego 29 sierpnia:

Merkel: „Solidarność” mnie ukształtowała

Bardzo dobrze pamiętam decydujące dni sierpnia 1980 r. Robotnice i robotnicy stoczni im. Lenina w Gdańsku stanowczo przeciwstawili się socjalistycznemu reżimowi, w pokojowym proteście domagając się większego współdecydowania. Chcieli zorganizować się w niezależny związek zawodowy, by razem bronić swoich praw. Dzięki ich odważnemu protestowi ludziom udało się poprawić swoją sytuację. A wołaniem o sprawiedliwość i wolność w końcu zwyciężyli. Po trudnych negocjacjach polski rząd 31 sierpnia 1980 r. podpisał tzw. porozumienia gdańskie. Powstał niezależny, samorządny związek zawodowy „Solidarność”.

„Solidarność” wyzwoliła siły, porywając inne społeczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej. Także my w Niemczech – tak w NRD, jak w Republice Federalnej – śledziliśmy z bliska to, co osiągnęli nieustraszeni Polki i Polacy.

Gdy w tym roku obchodzimy w Niemczech 30-lecie zjednoczenia, protestujący gdańszczanie są jako wzór nieodzowną częścią tych obchodów. Już dziesięć lat wcześniej pokazali drogę enerdowskim obrończyniom i obrońcom praw człowieka. Ich wola wolności poruszyła kamienie, które w końcu obaliły mur berliński i żelazną kurtynę.

Kobiety i mężczyźni „Solidarności” to europejscy bohaterowie wolności, którzy także mnie ukształtowali.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Świat

Ukraina przegrywa wojnę na trzech frontach, czwarty nadchodzi. Jak długo tak się jeszcze da

Sytuacja Ukrainy przed trzecią zimą wojny rysuje się znacznie gorzej niż przed pierwszą i drugą. Na porażki w obronie przed napierającą Rosją nakłada się brak zdecydowania Zachodu.

Marek Świerczyński, Polityka Insight
04.11.2024
Reklama