Świat

Granice rozumu

EUROPA: Po co było zamykać granice?

Polacy tęsknią za Czechami... Polacy tęsknią za Czechami... Grzegorz Klatka/Reporter / East News
W Europie zaczyna się otwieranie granic. Ale po co w ogóle je zamykano? Od pandemii ważniejsza była polityka.
...i na odwrót, napisy po dwóch stronach zamkniętej granicy.Grzegorz Klatka/Reporter/East News ...i na odwrót, napisy po dwóch stronach zamkniętej granicy.

Oto dwa paradoksy. W połowie czerwca w Polsce liczba osób z czynnymi infekcjami koronawirusa była większa niż w Niemczech. Ale to Polska podtrzymywała zamknięcie granicy dla turystów z Niemiec, podczas gdy w odwrotnym kierunku granica była cały czas otwarta. Większość nowych infekcji odnotowano na Śląsku. Ale nikt nawet nie myślał o tym, aby wprowadzić kontrole między Śląskiem i Polską centralną. Ostatnie dane i ogólny przebieg pandemii w Polsce przeczą też oficjalnej narracji obozu rządzącego o tym, jak Polska pod mądrym przywództwem „radzi sobie lepiej niż inne kraje”.

Różnice między oficjalną narracją, faktycznym przebiegiem pandemii i działaniami rządzących występują nie tylko w Polsce. Gdzie indziej są one jeszcze bardziej jaskrawe. Brytyjski rząd wprowadza właśnie obowiązek dwutygodniowej kwarantanny dla przylatujących do kraju turystów i biznesmenów, mimo że wobec braku obowiązku meldunkowego w Wielkiej Brytanii nie sposób tego wyegzekwować. I mimo że rozwój pandemii jest tam na tyle niekorzystny, że być może uzasadniałby zamykanie się innych krajów przed Wielką Brytanią – ale na pewno nie odwrotnie.

Opozycja zarzuca Borysowi Johnsonowi nieudolność, ale przyczyna jest głębsza. Za irracjonalnymi działaniami niektórych rządów kryje się bowiem głębokie – często nawet podzielane przez wielu obywateli i opozycję – przekonanie, jakoby zamknięcie granic było skuteczną metodą zwalczania pandemii. W Polsce nawet wielu krytyków PiS uważa, że rząd słusznie postąpił, szybko wprowadzając w marcu kwarantannę graniczną. Nic bardziej błędnego.

Kiedy zamykać

Za zamykaniem granic kryje się przekonanie, że wirus to zagrożenie z zewnątrz, które możemy niejako importować. Tak, koronawirus faktycznie się rozprzestrzenił z Wuhanu do innych części Chin i stamtąd do Europy, dokąd dotarł już pod koniec 2019 r.

Polityka 25.2020 (3266) z dnia 16.06.2020; Świat/Ogląd i pogląd; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Granice rozumu"
Reklama