Nowa gwiazda słowackiej polityki 47-letni Igor Matovič zostanie nowym premierem kraju. Taki wniosek wypływa z wyborów parlamentarnych, które wygrała z 25,8 proc. głosów jego równie nowa, pnąca się szybko w górę na antykorupcyjnych hasłach partia – Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości (OlaNO). Matovič ma 43 lata, z zawodu jest menedżerem, pieniądze zrobił na rynku drobnych ogłoszeń. Od ponad dekady zajmuje się polityką, ale nie ma wielkiego doświadczenia. Jest nowoczesnym, eleganckim populistą: powie wszystko, co wyborcy chcą usłyszeć. I wielką pozasystemową niewiadomą, tak jak i ludzie, których wprowadził do parlamentu.
Najważniejszym przegranym jest rządzący od 12 lat socjaldemokratyczny SMER Roberta Ficy, który w dodatku nie ma zdolności koalicyjnej. Słowacy dwa lata temu przeżyli szok po tym, jak w ich spokojnym kraju doszło do mordu na młodziutkim dziennikarzu Janie Kuciaku i jego narzeczonej Martinie Kušnírovej. Od początku wiadomo było, że za zabójstwem stała skorumpowana sitwa bliska ówczesnej władzy. Dlatego w tej kampanii wyborcy chcieli słuchać głównie o walce z korupcją.
Matovič zachowywał się jak gwiazdor YouTube’a. On i jego sztab chodzili w kurtkach z hasłem „Razem pokonamy mafię”. W styczniu sfilmował się w jednej z najdroższych dzielnic Cannes przed willą, która – jak ustalił jego sztab wyborczy – należy do byłego ministra finansów Słowacji. Nalepił na niej ulotkę „Majątek Republiki Słowackiej”. Wyborcom się spodobało, Matovič odebrał głosy całej konkurencji i zdobył 53 mandaty w 150-osobowej Słowackiej Radzie Narodowej. SMER ma 18 posłów. A neofaszystowska Partia Ludowa Nasza Słowacja Mariana Kotleby oraz partia Jesteśmy Rodziną – po 17. Centrowemu ugrupowaniu prezydent Zuzany Čaputovej do przekroczenia progu wyborczego zabrakło 0,1 proc.