Świat

Przemoc na ulicach Londynu i Hagi. Polak okrzyknięty bohaterem

Londyn po ataku nożownika Londyn po ataku nożownika Nils Jorgensen / Forum
To był czarny piątek, ale nie z powodu zakupowego szaleństwa, lecz dwóch nożowników w dwóch europejskich stolicach. Zdarzenie w Londynie zakwalifikowano jako „akt terrorystyczny”, w Hadze „nic nie wskazuje”, by nożownik działał z pobudek terrorystycznych.

Na razie nie ma informacji, by oba zdarzenia były w jakikolwiek sposób powiązane, poza tym, że doszło do nich tego samego dnia i obaj sprawcy godzili nożem przypadkowym osobom.

Do piątkowego zamachu na Moście Londyńskim przyznała się organizacja Państwo Islamskie, która twierdzi, iż był on odpowiedzią na jej apel o dokonywanie ataków w krajach należących do międzynarodowej koalicji walczącej z ISIS.

Co się wydarzyło w Londynie

W piątek wczesnym popołudniem zidentyfikowany już przez brytyjską policję jako 28-letni Usman Khan w okolicach Mostu Londyńskiego ugodził nożem pięć osób, następnie został obezwładniony przez przechodniów. Mężczyzna został zastrzelony przez policję. Dwie osoby zaatakowane przez zamachowca zmarły. Jedną z ofiar mężczyzny jest absolwent Uniwersytetu Cambridge Jack Merritt, koordynator kursu dla byłych więźniów w Fishmongers' Hall, w którym uczestniczył nożownik. To właśnie w Fishmongers' Hall nożownik rozpoczął atak, po czym przeniósł się w okolice pobliskiego Mostu Londyńskiego.

W wyniku ataku nożownika trzy inne osoby zostały ranne. Lekarze stan jednej z rannych osób określiły jako krytyczny, lecz stabilny. Druga jest w stanie stabilnym, a trzecia osoba odniosła lżejsze obrażenia.

Polak z kłem narwala okrzyknięty bohaterem

Wśród osób, które próbowały obezwładnić napastnika był Polak, przedstawiany przez brytyjskie media jako Łukasz, kucharz z Fishmongers' Hall. Pan Łukasz miał zdjąć ze ściany restauracji, w której pracował, półtorametrowy kieł narwala i podjąć walkę z napastnikiem. Ktoś inny do powstrzymania nożownika próbował użyć gaśnicy. Pan Łukasz skupia na sobie uwagę brytyjskich mediów, które okrzyknęły go bohaterem.

W sobotę głos zabrała królowa Elżbieta II. „Książę Filip i ja ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o ataku terrorystycznym na Moście Londyńskim. Przesyłamy nasze myśli, modlitwy i głębokie wyrazy współczucia wszystkim tym, którzy stracili swoich bliskich, i wszystkim, którzy zostali dotknięci wczorajszą okropną przemocą” – stwierdziła w oświadczeniu. Królowa podziękowała również policji, służbom ratunkowym oraz „dzielnym osobom, które naraziły swoje życie, aby bezinteresownie pomóc i chronić innych”.

Także w sobotę rzecznik Solidarnej Polski Jan Kanthak poinformował na Twitterze, że minister Zbigniew Ziobro zwróci się do prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o rozważenie odznaczenia pana Łukasza Medalem za Ofiarność i Odwagę. „Minister Zbigniew Ziobro za takie czyny, taką odwagę osobiście nagradzał Polaków, ale w tym przypadku uznał, że w związku z tym, że heroizm pana Łukasza ma wymiar międzynarodowy, warto nadać temu odznaczeniu wyższą rangę” – czytamy.

Premier Mateusz Morawiecki jest także dumny z Polaka: „Panie Łukaszu, pana postawa zasługuje na szczególne podziękowanie i szacunek. Polska jest z pana dumna” – skomentował szef rządu.

Co wiadomo o zamachowcu z Londynu

Mężczyzna podczas ataku miał na sobie atrapy ładunków wybuchowych. Według brytyjskich mediów Khan był powiązany z islamskimi grupami ekstremistów i przez to znany służbom. W 2012 r. został skazany za terroryzm, w tym za inspirowane przez Al-Kaidę przygotowania zamachu bombowego na londyńską giełdę. W 2018 r. przedterminowo zwolniono go z więzienia, nosił jednak elektroniczną bransoletkę.

Mieszkający na co dzień w Staffordshire w centralnej Anglii mężczyzna w piątek był w Londynie, gdzie w Fishmongers' Hall brał udział w szkoleniu edukacyjnym dla byłych więźniów.

Do zamachu doszło na niespełna dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii. W reakcji na atak nożownika premier Boris Johnson przyznał, że od dawna twierdził, że „błędem jest pozwalanie, aby przestępcy skazani za poważne i brutalne czyny wychodzili z więzienia przedterminowo”. Premier uważa także, że należy „pozbyć się tego nawyku i egzekwować odpowiednie wyroki dla niebezpiecznych przestępców, zwłaszcza terrorystów”.

Do poprzedniego ataku z użyciem furgonetki i noża doszło w Londynie w czerwcu 2017 r., gdzie trzech zamachowców inspirowanych przez Państwo Islamskie zabiło osiem osób.

Nożownik w Hadze ranił trzy osoby

Kilka godzin później na handlowej ulicy w Hadze także doszło do ataku nożownika. W piątek policja informowała, że „nic nie wskazuje na to, by atak nożownika miał podłoże terrorystyczne”.

Ok. godz. 19.45 w domu handlowym Hudson′s Bay przy ulicy Grote Markstraat nożownik ranił troje nastolatków: 13-letniego chłopca z Hagi oraz dwie 15-letnie dziewczynki z Alphen aan den Rijn oraz z Leiderdorp. Ranne dzieci opuściły już szpital.

W sobotę holenderska policja poinformowała, że aresztowała 35-letniego mężczyznę podejrzanego o atak na nastolatków. Mężczyzna został zatrzymany w centrum Hagi, nie miał stałego miejsca zamieszkania.

To nie pierwszy atak nożownika w Holandii. We wrześniu zeszłego na głównym dworcu kolejowym w Amsterdamie 19-letni napastnik ranił poważnie dwoje amerykańskich turystów. Pochodzący z Afganistanu i posiadający zezwolenie na pobyt w Niemczech mężczyzna działał z pobudek terrorystycznych.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną