Świat

Ogień i woda

Pokojowy Nobel wywołał zamieszki

Ahmed Abiya, premier Etiopii i tegoroczny laureat pokojowej Nagrody Nobla. Ahmed Abiya, premier Etiopii i tegoroczny laureat pokojowej Nagrody Nobla. Emmanuel Dunand/AFP / East News

Pokojowe Noble często budziły emocje prawie tak skrajne jak nagrody literackie. Ale tegoroczny to przypadek ekstremalny: na wieść o Noblu dla premiera Etiopii Ahmeda Abiya w kraju rozgorzały zamieszki, w których zginęło już 78 osób. Palono przy okazji publicznie książkę – manifest Abiya o potrzebie zgody narodowej i przezwyciężaniu napięć etnicznych oraz religijnych, z których Etiopia słynie. Przez lata rządów silnej ręki były trzymane pod przykrywką. Kiedy Abiy doszedł do władzy w kwietniu 2018 r., obiecał demokratyzację: uwolnił więźniów politycznych, zalegalizował partie, uruchomił wolne media i w swoim rządzie zarezerwował połowę miejsc dla kobiet; obiecał też emancypację do tej pory silnie marginalizowanym Oromom (największej grupie etnicznej kraju, z której sam pochodzi). No i, szybko okrzyknięty nową nadzieją Afryki, zakończył krwawy konflikt graniczny z Erytreą. Za co rzeczywiście należała się nagroda pokojowa, ale życie dopisało mniej euforyczny ciąg dalszy.

Gwałtowne etniczno-religijne zamieszki wybuchły właśnie w Oromii, podsyca je trzęsący mediami i internetem dawny sojusznik, a obecnie główny rywal Abyi w przyszłorocznych wyborach Mohamed Jawar. Trzeba było wprowadzić wojsko, które strzelało do manifestantów; wiele podobnych konfliktów, przez lata siłą utrzymywanych w ryzach, tli się lokalnie, napędzając fale uchodźców. Według raportu Refugees International jest już ich ponad 2,5 mln. Napięcia rosną też na – znów zamkniętej – granicy z Erytreą.

A w tle narasta bardzo poważny konflikt z Kairem o budowaną przez Etiopczyków gigantyczną tamę na Nilu, która już za rok miałaby zacząć produkować energię elektryczną, co znacznie uszczupliłoby zasoby wodne Egiptu. Jakie żywotne jest ich znaczenie, wiadomo od wieków. Ruszające 6 listopada w Waszyngtonie rozmowy z udziałem amerykańskich mediatorów zapowiadają się mało pokojowo.

Polityka 45.2019 (3235) z dnia 05.11.2019; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Ogień i woda"
Reklama