Świat

G7? Wiadomo, panowie rozwiązują problemy świata, panie plotkują

Pierwsze damy w ogrodach Villa Arnaga. Od lewej: Akie Abe, Małgorzata Tusk, żona premiera Australii Jenny Morrison, Brigitte Macron, Melania Trump oraz żona prezydenta Chile Cecilia Morel Pierwsze damy w ogrodach Villa Arnaga. Od lewej: Akie Abe, Małgorzata Tusk, żona premiera Australii Jenny Morrison, Brigitte Macron, Melania Trump oraz żona prezydenta Chile Cecilia Morel Forum
Gdy mężczyźni rządzą i rozmawiają o sprawach wielkiej polityki, kobiety podziwiają widoki i konkurują o miano najlepiej ubranej. Czy naprawdę musimy utrwalać ten stereotyp?

Przywódcy siedmiu państw – Kanady, Francji, Niemiec (w tym przypadku kobieta), Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych – a także Unii Europejskiej, najważniejszych instytucji i innych państw w sobotę przyjechali do francuskiego Biarritz. Rozmawiali o walce z nierównościami, globalnym zarządzaniu, umowie z Iranem, sytuacji na Ukrainie, w Libii, na Bliskim Wschodzie, Półwyspie Koreańskim, w Wenezueli, o dewastowanej Amazonii oraz o tym, czy na kolejny szczyt należałoby zaprosić Władimira Putina.

Czytaj także: Rola kobiety, pozycja mężczyzny

Wino i plotki w kulisach G7

W tym samym czasie w mediach informowano, czym zajmowały się pierwsze damy. Dowiedzieliśmy się więc, że panie zwiedzały gminę Espelette, gdzie uprawia się słynną odmianę papryki chili, oraz degustowały baskijskie wino. Po wszystkim zjadły lunch w Villi Arnaga zbudowanej przez Edmonda Rostanda, autora popularnej sztuki „Cyrano de Bergerac”. Przed posiadłością zorganizowano pokaz tradycyjnych baskijskich tańców.

W niedzielę Donald Tusk opublikował nagranie, na którym pojawiają się pierwsza dama USA Melania Trump, żona prezydenta Francji Brigitte Macron, żona premiera Japonii Akie Abe oraz Małgorzata Tusk. „Panie w nadmorskim anturażu delektują się widokiem na bezkres i plotkują” – komentowano. W zagranicznych tabloidach publikowano zdjęcia przechadzających się po ogrodach pierwszych dam i zwracano uwagę na ich wysokie obcasy (poza Melanią Trump, która wystąpiła na płaskim obcasie). Jeden z polskich portali – bynajmniej nie plotkarski – umieścił na Facebooku fotografię Brigitte Macron, Małgorzaty Tusk, Cecilii Morel i Melanii Trump i zapytał: „Która z dam prezentuje się najlepiej?”.

Czytaj także: Pani domu czy businesswoman? Oto jak Europejczycy postrzegają rolę kobiet

Czas odczarować wizerunek pierwszych dam

Żałuję, że same pierwsze damy czy organizatorzy nie zadbali o to, by do mediów przebił się inny przekaz. Na przykład głos w sprawie uczestnictwa kobiet na rynku pracy (o tym dyskutowano też w gronie uczestników G7) albo w jakiejkolwiek innej dziedzinie. Ani słowa o patronacie nad ważną inicjatywą. Żadnej ważnej deklaracji. Obecność żon światowych przywódców we Francji została zredukowana do pięknego wyglądania, sączenia wina i podziwiania tańców.

Program zajęć dla pierwszych dam przy takich okazjach jest sprawą rutynową. Planuje się wykłady czy seminaria, porusza istotne kwestie społeczne. Nie chodzi o to, by pierwsze damy zastępowały mężów przy takich okazjach, ale ich obecność mogłaby wnieść coś więcej. Może czas, by i one w to uwierzyły?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama