Świat

Marynarka wojenna Rosji jest w tak złym stanie, że zagraża samej sobie

Dumą rosyjskiej marynarki do niedawna był jedyny lotniskowiec: Admirał Fłota Sowieckiego Sojuza Nikołaj Kuźniecow. Dumą rosyjskiej marynarki do niedawna był jedyny lotniskowiec: Admirał Fłota Sowieckiego Sojuza Nikołaj Kuźniecow. Christopher Michel / Flickr CC by SA
Ostatni pożar na supertajnym okręcie podwodnym AS-12 Łoszarik uświadomił światu, że rosyjska marynarka wojenna stanowi prawdziwe zagrożenie. Nie z powodu swojej siły bojowej, lecz stanu, w jakim się znajduje. Zagraża głównie samej sobie, ale w niesprzyjających okolicznościach może dojść do nieszczęścia na skalę światową.

W XXI w. w wyniku awarii okrętów podwodnych i w wypadkach zginęło 294 oficerów i marynarzy. Ponad połowa, 156 ludzi, poniosła śmierć na okrętach rosyjskich. Kolejne miejsca zajmują Chiny (70), Argentyna (44), Indie (19, notabene na okręcie produkcji rosyjskiej). Poza tym dwóch Brytyjczyków, Amerykanin, Kanadyjczyk i Ekwadorczyk.

Najgroźniejsze są awarie na atomowych okrętach podwodnych, a AS-12 Łoszarik to jeden z nich. Ostatnio w rosyjskiej prasie pojawiło się doniesienie, że poświęcenie życia 14 ludzi zapobiegło znacznie gorszej katastrofie – z możliwym skażeniem radioaktywnym. Co prawda typowe reaktory na okrętach podwodnych mają moc tylko 190 MW w porównaniu do 3200 MW znacznie większego reaktora z Czarnobyla, ale nawet taki mógłby przynieść niemałe szkody.

Czytaj także: Pożar na najtajniejszym rosyjskim okręcie rozgniewał Putina

Tonące Czarnobyle

W sumie zatonęło dziewięć atomowych okrętów podwodnych: dwa amerykańskie (oba w latach 60.) i siedem radzieckich lub rosyjskich. Na dnie oceanów leży 11 reaktorów atomowych (dwa amerykańskie i dziewięć radzieckich), a także trudna do oszacowania liczba głowic jądrowych pochodzących z uzbrojenia tych jednostek. Na zatopionym w 1986 r. okręcie K-219 jest 16 strategicznych rakiet z głowicami.

Kilka dni temu Norwegowie podnieśli alarm, bo okazało się, że zatopiony u ich wybrzeża okręt podwodny K-278 Komsomolec zaczyna wydzielać promieniowanie radioaktywne. Nie wiadomo jeszcze, czy skażenie pochodzi z jego reaktora atomowego, czy z dwóch torped z głowicami jądrowymi, które wciąż znajdują się w wyrzutniach.

Reklama