Świat

Szalony Kapelusznik

John Bolton. Wojowniczy doradca Trumpa

W przypadku Iranu Bolton nie ma wątpliwości: to według niego największy sponsor terroryzmu na świecie. W przypadku Iranu Bolton nie ma wątpliwości: to według niego największy sponsor terroryzmu na świecie. Yuri Kadobnovy/AFP / East News
Nie było jeszcze wojny, której John Bolton, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Trumpa, by nie lubił. Czy następna będzie z Iranem?
Bolton zawsze był konserwatystą, nie ma w nim nic „neo”.Kevin Lamarque/REUTERS/Forum Bolton zawsze był konserwatystą, nie ma w nim nic „neo”.

Przyjmijmy na chwilę – dla przyjemności wywodu – że Donald Trump jest jak Królowa Kier z „Alicji w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla. Na świat zewnętrzny reaguje głównie furią, wrzeszczy, co chwila chce kogoś skracać o głowę. Jest „wcieleniem nieokiełznanej pasji” – pisze o niej Lewis Carroll, choć równie dobrze mógłby pisać o Trumpie. W tej bajce John Bolton jest Szalonym Kapelusznikiem, zawiadującym niekończącą się popołudniową herbatką w sprawie polityki zagranicznej. Namolnie próbuje zyskać posłuch u Królowej, śpiewając jej do ucha uciążliwe kawałki.

Trump zaczyna przejawiać pierwsze objawy znudzenia albo nawet irytacji. „Nie chcę wojny” – miał powiedzieć kilka dni temu, zapytany przez doradców o kryzys z Iranem. „The Washington Post” pisze, że u Trumpa rośnie frustracja i przekonanie, że 70-letni Bolton próbuje go wciągać w kolejne konflikty, których przy okazji nie potrafi rozwiązać. Tak było w przypadku Korei Północnej, niedawno Wenezueli, a teraz – Iranu.

Dotychczas było tak, że to najbliższe otoczenie tonowało zapędy Trumpa. Teraz jest odwrotnie: to prezydent musi hamować Boltona – tłumaczy Anthony Cordesman, były pracownik wywiadu, dziś ekspert Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS). Ale, o dziwo, taki układ musi Trumpowi odpowiadać, przynajmniej na razie. Mówi o Boltonie: „Ma silne przekonania i dla mnie to jest OK. (…) Lubię Johna”. I trudno się dziwić, bo Bolton w pewnym sensie uratował mu prezydenturę.

Trump zmarnował, a według niektórych na szczęście zmarnował, pierwszy rok swojej kadencji z powodu braku kompetentnych współpracowników. – Ale później przyszedł Bolton, który w kwietniu ubiegłego roku został doradcą ds.

Polityka 21.2019 (3211) z dnia 21.05.2019; Świat; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Szalony Kapelusznik"
Reklama