Świat

W spadku po dziadku

Fortuna rodu Franco

Generał Franco z żoną Carmen Polo, córką Carmen, zięciem Cristobalem Martinezem-Bordiu i wnukami, Madryt, 1062 r. Generał Franco z żoną Carmen Polo, córką Carmen, zięciem Cristobalem Martinezem-Bordiu i wnukami, Madryt, 1062 r. Gianni Ferrari / Getty Images
Potomkom Francisco Franco już raczej nie uda się zablokować przeniesienia zwłok generała z jego mauzoleum. Ale ich fortuny – materialna i polityczna – stale rosną.
Krypta w madryckiej katedrze, gdzie od roku spoczywa Carmen.Oscar Gonzalez/NurPhoto/Getty Images Krypta w madryckiej katedrze, gdzie od roku spoczywa Carmen.

W madryckim antykwariacie przy ulicy Lagasca za 12 tys. euro można kupić wysoki na prawie pół metra, wykonany z litego srebra i bogato zdobiony puchar do piwa. Niewielka inskrypcja zdradza, że był główną nagrodą w zorganizowanych 20 lipca 1900 r. regatach pod brytyjskim Dover. Dla ewentualnego kupca większą wartość będzie jednak miała inna informacja historyczna – że naczynie przez lata należało do generała Francisco Franco.

Od kilku miesięcy każdy z większą ilością gotówki może nabyć przedmioty, a nawet całe posiadłości ziemskie, z których dotychczas korzystała rodzina byłego dyktatora Hiszpanii. Wszystko dlatego, że w ostatnim tygodniu 2017 r. zmarła na raka jego jedyna córka i spadkobierczyni Carmen. Zostawiła po sobie siedmioro dzieci i dwa razy tyle wnuków, więc po krótkiej żałobie liczne grono zaczęło dzielić pomiędzy siebie i spieniężać jej dobra. A jest w czym przebierać, bo córka wojskowego odchodziła ze świata jako jedna z najbogatszych kobiet w kraju – w chwili śmierci jej majątek szacowano na 600 mln euro.

Podwaliny pod tę fortunę zbudował oczywiście jej ojciec. Rządząc Hiszpanią w latach 1939–75, sprawnie przejmował kolejne nieruchomości: część nabywał po specjalnie obniżonych cenach, a część zwyczajnie wymuszał na zastraszonych obywatelach, którzy „spontanicznie darowywali” mu swoje domy. Na posiadłości składały się nie tylko okazałe wille, gdzie rodzina chętnie wypoczywała, ale też ziemie uprawne – Franco kazał w nich zakładać plantacje chmielu czy przedsiębiorstwa mleczarskie i drzewne, a pozyskane z nich produkty skupowało państwo za stawki wyższe niż rynkowe. Antyki, biżuterię lub dzieła sztuki ze zbiorów prywatnych i publicznych przywłaszczała sobie z kolei chętnie jego żona.

Po śmierci dyktatora w 1975 r.

Polityka 17/18.2019 (3208) z dnia 23.04.2019; Świat; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "W spadku po dziadku"
Reklama