Tuż przed watykańskim szczytem antypedofilskim troje Polaków wręczyło papieżowi Franciszkowi raport o pedofilii w Kościele w Polsce. O spotkanie poprosiła wcześniej posłanka Joanna Scheuring Wielgus. Papież się zgodził.
Prócz papieża i parlamentarzystki w spotkaniu uczestniczyli Agata Diduszko-Zyglewska i Marek Lisiński. Polska trójka opracowała mapę pedofilii w Kościele w Polsce. Firmuje ją fundacja Nie Lękajcie Się, której Lisiński, ofiara księdza pedofila, jest założycielem i przewodniczącym.
Papież Franciszek dostał od Polaków konkretny dokument na temat pedofilii
Fundacja stara się pomagać w wyjściu z cienia ofiarom księży pedofilów. Bo aby domagać się sprawiedliwości, trzeba najpierw przełamać lęk przed ujawnieniem swego dramatu. Dlatego tam, gdzie ofiarom wciąż grożą ostracyzm i zemsta, o ujawnienia jest trudniej.
Dotarcie tej trójki do papieża z niezależną od Kościoła dokumentacją na temat pedofilii w jego szeregach to dobra wiadomość dla ofiar i osób je wspomagających w staraniach o sprawiedliwość. Franciszek ma w rękach konkret, o który może teraz pytać przedstawicieli polskiego episkopatu: coście zrobili w tych sprawach? Czemuście nie reagowali zgodnie z prawem i katechizmem?
Protegowany Paetza na szczycie antypedofilskim
Polska delegacja kościelna wraz z innymi delegacjami z całego świata przybyła właśnie do Rzymu na wezwanie papieża, aby wraz z nim szukać skutecznej i wspólnej dla wszystkich Kościołów lokalnych strategii działania przeciwko pedofilom w sutannach. Miał im przewodzić abp Stanisław Gądecki, ale poinformowano, że ciężko zachorował. Zastąpi go abp Marek Jędraszewski, wyświęcony na biskupa przez abp. Juliusza Paetza, zdymisjonowanego z urzędu ordynariusza poznańskiego (ale nigdy nieosądzonego) pod zarzutem uwodzenia kleryków. Jędraszewski pełnił za jego rządów w Poznaniu funkcje kościelne.
Polski Kościół zaskoczony walką z pedofilią
Sukces trójki będą podważać środowiska prawicowe. Ultrakatolickie stowarzyszenie Ordo Iuris wytknęło autorom mapy pedofilii kościelnej, że nie zawiadomili oni o znanych sobie przestępstwach organów ścigania, czyli sami popełnili przestępstwo. Prawica zaatakuje związki autorów raportu z mediami i środowiskami lewicowo-liberalnymi, tak jakby to z góry odbierało wiarygodność zebranym materiałom.
Sam Kościół w Polsce sprawia wrażenie zaskoczonego i przypartego do muru. Rzecznik episkopatu oświadczył, że żaden raport o przestępczości seksualnej w Kościele w Polsce na Miodową nie dotarł, a jeśli dotrze, to Kościół odpowie. Chyba będzie musiał się pospieszyć, bo prezentacja raportu ma odbyć się w Rzymie już w czwartek, pierwszego dnia szczytu zwołanego przez Franciszka.
Czytaj także: Czy da się wyleczyć pedofila?