Świat

Jak ambasador trumpista wywołał w Berlinie dyplomatyczną burzę

Richard Grenell, nowy ambasador USA w Berlinie Richard Grenell, nowy ambasador USA w Berlinie Richard Grenell / Wikipedia
Richard Grenell już w pierwszym miesiącu urzędowania zdołał tak zrazić do siebie niemieckich polityków i media, że zaapelowano do Waszyngtonu, by go odwołać. I nawet odezwały się głosy, żeby go z Niemiec wydalić.

Mamy kolejny dowód na to, że za prezydentury Donalda Trumpa nic już nie będzie jak dawniej. W każdym razie w stosunkach USA ze światem. Oto nowy ambasador amerykański w Niemczech Richard Grenell już w pierwszym miesiącu urzędowania zdołał tak zrazić do siebie niemieckich polityków i media, że zaapelowano do Waszyngtonu, żeby go odwołać. I nawet odezwały się głosy, żeby go z Niemiec wydalić. A ponieważ chodzi o najważniejszy kraj Unii Europejskiej, stawką nie jest po prostu konflikt między dwoma państwami, ale dalsze losy sojuszu.

Czytaj także: Trump kontra świat

Ambasador jak Trump

Grenell przedstawił w Berlinie swoje listy uwierzytelniające 8 maja – tego samego dnia, kiedy Trump wycofał się z porozumienia nuklearnego z Iranem. Jeszcze tego samego wieczora nowy ambasador zatweetował, że niemieckie firmy powinny „natychmiast zakończyć swoje operacje” w Iranie. Nie musiał dodawać, że jeśli zignorują decyzję Waszyngtonu, grożą im wtórne sankcje amerykańskie.

Kilka tygodni później Grenell udzielił wywiadu magazynowi „Breitbart News”, trybunie populistycznej prawicy, w którym powiedział, że zamierza „wspierać konserwatywnych przywódców w Europie”. Jakich konserwatystów miał na myśli, wyjaśniło się, gdy obsypał pochwałami kanclerza Austrii Sebastiana Kurza, forsującego, podobnie jak Trump, twardy kurs wobec imigracji – w kontrze do polityki Angeli Merkel.

Reklama