Świat

Utracona cześć Akademii

Rok 2018 bez literackiej nagrody Nobla

Akademia Szwedzka Akademia Szwedzka Fredrik Sandberg/Reuters / Forum

Decyzję Akademii Szwedzkiej, że w tym roku nie przyzna literackiego Nobla, przyjęto tu dość pozytywnie. Publicystka konserwatywnego dziennika „Svenska Dagbladet” Lisa Irenius pisze nawet, że to bardzo dobra wiadomość. Akademia zachowała, jej zdaniem, instynkt samozachowawczy, co może lepiej rokować na przyszłość. Nieprzyznanie nagrody już wcześniej się zdarzało, lecz wyłącznie z braku wartościowego kandydata. Tym razem sama Akademia uznała, że utraciła wartości, które nadają nagrodzie prestiż.

Tlące się od lat niezadowolenie z prac i atmosfery panującej w Akademii tym razem eksplodowało i sprawiło, że liczące osiemnastu dożywotnio wybieranych członków grono zmniejszyło się z czasem do dziesięciu osób. Statut Akademii ustanowiony przed prawie 250 laty przez króla Gustawa III, odpowiednika naszego Stanisława Augusta, nie przewiduje wyboru zastępców. Akademia jest gremium niezależnym ani od parlamentu, ani od rządu. Także król jest tylko jej protektorem. Statut musi być zmieniony, jednak nie wiadomo, kto ma to zrobić i w jakiej formie. Być może wkroczy Fundacja Noblowska, rozdzielająca środki na nagrody i dysponująca ogromnym, liczonym w miliardach, majątkiem, który rozrósł się dzięki korzystnemu gospodarowaniu pieniędzmi, jakie pozostawił jej w testamencie wynalazca dynamitu Alfred Nobel.

W Sztokholmie ogłoszono pospiesznie, że żadnych zmian w innych nagrodach noblowskich nie będzie. Za to w przyszłym roku będziemy mieć zapewne dwóch zdobywców literackich laurów, za rok obecny i następny. Ale nic tu nie jest do końca przesądzone.

Polityka 19.2018 (3159) z dnia 08.05.2018; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Utracona cześć Akademii"
Reklama