Wściekłość Korei Północnej wzbudziło kilka elementów ostatniej podróży Donalda Trumpa po Azji. W reżimowej gazecie „Rodong Sinmun” skrytykowano przede wszystkim wizytę prezydenta USA do Korei Południowej, gdzie na forum tamtejszego parlamentu potępił „okrutną dyktaturę” Północy. Jak sugeruje gazeta, Trump powinien być za to zabity.
Trumpa nazwano też tchórzem za odwołanie wizyty w strefie zdemilitaryzowanej między obiema Koreami (śmigłowiec z prezydentem na pokładzie zawrócił pięć minut po starcie z powodu złej pogody). „To nie była pogoda. Był po prostu zbyt przestraszony, by stanąć twarzą w twarz z piorunującym wzrokiem naszych żołnierzy”– uważa redakcja.
Trump obraził Kima na Twitterze
To zdaniem gazety niejedyne przewinienia Donalda Trumpa. „Najgorszą zbrodnią, za którą nie można nigdy ułaskawić, jest to, że [Trump] odważył się zhańbić godność najwyższego kierownictwa” – napisano w artykule. Jak przypomina „Guardian”, odkąd Trump został prezydentem, zaangażował się w eskalującą wojnę na słowa z Kim Dzong Unem, zaś podczas podróży po Azji wysłał tweeta z Hanoi, który jeszcze bardziej rozwścieczył Koreę: „Dlaczego Kim Dzong Un miałby mnie obrazić, nazywając mnie »starym«, skoro ja NIGDY nie nazwałbym go »niskim i grubym«?”.
Why would Kim Jong-un insult me by calling me "old," when I would NEVER call him "short and fat?" Oh well, I try so hard to be his friend - and maybe someday that will happen!