Świat

Merkel mobilizuje Europę

Merkel: Europa nie może już polegać na USA i Wielkiej Brytanii

Przestroga i zachęta Merkel padła w kontekście pierwszej wizyty w Europie prezydenta Trumpa. Przestroga i zachęta Merkel padła w kontekście pierwszej wizyty w Europie prezydenta Trumpa. Alessandro Bianchi / Forum
Takie słowa Angeli Merkel zdarzają się rzadko, co czyni je jeszcze mocniejszymi. Co to znaczy dla Europy?

Na wiecu wyborczym w Monachium kanclerz Angela Merkel ostrzegła, że Europa nie może już polegać na swych tradycyjnych sojusznikach, USA i Wielkiej Brytanii, i powinna wziąć los we własne ręce. To bardzo mocne słowa. Merkel zdarzają się rzadko, bo stara się być pragmatyczna i unika tonu konfrontacyjnego.

Tym razem odeszła od tej zasady, co czyni jej słowa jeszcze mocniejszymi. Ich skutek jest międzynarodowy.

Trump na szczycie G7

Przestroga i zachęta Merkel padły w kontekście pierwszej wizyty w Europie prezydenta Trumpa. W tle jest także Brexit. Europejski debiut Trumpa mógł zachwycić tylko jego niezłomnych admiratorów, innych raczej rozczarował, a nawet zaniepokoił. Merkel należy do tych mniej zachwyconych. Podczas spotkania grupy G7 Trump zablokował podżyrowanie wspólnego stanowiska wypracowanego w Paryżu w sprawie walki ze skutkami ocieplenia klimatu.

Z kolei na szczycie NATO w Brukseli Trump nie wspomniał publicznie o amerykańskiej gwarancji dla artykułu 5 traktatu powołującego Sojusz Północnoatlantycki. Chodzi o to, co w mediach nazywa się zasadą „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Na jego mocy państwa natowskie współdziałały politycznie i militarnie z USA po zamachach z 11 września 2001 r. Ale Trump jakoś woli o tym nie pamiętać, tylko wytyka sojusznikom, że płacą za mało na swoją obronność.

Państwom bałtyckim należącym do Sojuszu na pewno zależało, aby Trump potwierdził w Brukseli gotowość do respektowania zobowiązań wynikających z artykułu 5. Taka Estonia na przykład przeznacza na wydatki obronne zalecane 2 proc., ale potwierdzenia nie usłyszała. Generałowie i politycy zebrani na szczycie byli za to na bieżąco informowani o rozszerzeniu śledztwa w sprawie powiązań ludzi Trumpa z putinowską Rosją o działania zięcia prezydenta, Jareda Kushnera.

Europa Merkel i Macrona

Fatalne skutki Brexitu w dziedzinie europejskiej obronności i bezpieczeństwa dały o sobie znać w brytyjskiej dyskusji o pokłosiu zamachu terrorystycznego w Manchesterze. Eksperci ostrzegają, że wyjście z unijnych struktur współpracy antyterrorystycznej postawi bardzo poważne wyzwania.

Również Europa straci na tym polu, bo służby brytyjskie uchodzą za jedne z lepszych na świecie. W ciągu ostatnich trzech lat unieszkodliwiły 18 planowanych ataków. Współpraca obejmowała wymianę informacji. Po Brexicie wymiana będzie utrudniona, więc zarówno Brytyjczycy, jak i Europejczycy kontynentalni mogą być mniej bezpieczni.

Merkel nie rzuca słów na wiatr. Na co dzień jej polityka polega na dążeniu do celu małymi krokami. Wyjątkiem od tej zasady była decyzja o wpuszczeniu do Niemiec prawie miliona uchodźców. Zapłaciła za nią czasowym spadkiem notowań, ale dziś znów wydaje się przywódcą budzącym największe zaufanie nie tylko w Niemczech. Wskutek wygranej Macrona z Le Pen „Matka Europy” zyskała nowego zdolnego partnera w dziele uspokajania nastrojów w Unii.

Jeśli tandem „M/M” zdoła zmobilizować proeuropejskie siły w państwach Unii do reformy poprzez zacieśnienie współpracy w eurolandzie, branie europejskiego losu w europejskie ręce zacznie nabierać treści. Wielka szkoda, że Polska pod rządami PiS zostanie z tego wyłączona na własne życzenie.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną