Świat

Putin zaprasza do Jałty

2017 – rokiem próby dla Rosji

Putin przemawia do oficerów na uroczystości wręczenia odznaczeń za operację wojskową w Syrii. Jakie będą mieli zadania w tym roku? Putin przemawia do oficerów na uroczystości wręczenia odznaczeń za operację wojskową w Syrii. Jakie będą mieli zadania w tym roku? Ekaterina Shtukina/Sputnik/AFP / East News
Rosja nie będzie musiała się nawet wysilać, aby w nowym roku zrealizować swoje globalne plany. Wystarczy, że Zachód nic nie zrobi.
Jedynym urozmaiceniem nadchodzącej kampanii może być start w wyborach opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.putnik/Wikipedia Jedynym urozmaiceniem nadchodzącej kampanii może być start w wyborach opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Pod koniec listopada Władimir Putin w świetle kamer gościł na imprezie zorganizowanej przez Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne. Obok prezydenta bohaterem wieczoru był m.in. 9-letni uczeń Mirosław Oskirko, który zna ponoć wszystkie granice świata. Prezydent zapytał go: „A gdzie kończy się Rosja?”. Chłopiec bez zawahania odpowiedział: „Rosja sięga do Cieśniny Beringa”. Putin położył mu rękę na ramieniu i skorygował: „Rosja nigdzie się nie kończy”.

Choć prezydent zaraz potem przyznał, że żartował, to jednak sąsiadom Rosji raczej na żarty się nie zbiera. Nowy rok dla wielu państw ze strefy postsowieckiej może się okazać rokiem próby. Z jednej ważnej przyczyny. Kremlowski rewizjonizm nie jest niczym nowym, wzbiera za każdym razem, gdy Putin ma wewnętrzne problemy, a tych ostatnio jest sporo. Tym razem jednak sytuacja jest inna z powodu Donalda Trumpa. Putin może zyskać w nowym prezydencie USA sojusznika w rekonstrukcji światowego porządku. Streszczając, Rosjanin przy pomocy Amerykanina może zechcieć zastąpić Helsinki nową Jałtą.

Stolica Finlandii jest synonimem międzynarodowego porządku opartego na równości państw, nienaruszalności granic, pokojowym rozstrzyganiu sporów przy pełnym poszanowaniu dla praw i wolności człowieka. Właśnie w Helsinkach w 1975 r. na wspólnej konferencji (KBWE) porozumieli się w tej sprawie zimnowojenni przeciwnicy. Z kolei krymska Jałta to symbol koncertu wielkich mocarstw, w którym to one decydują o losie maluczkich, określają swoje strefy wpływów i nie wchodzą sobie nawzajem w drogę. W ten sposób w Jałcie w 1945 r. alianci oddali Stalinowi Europę Środkowo-Wschodnią.

Wciąż trudno przewidywać, na ile deklaracje Trumpa z kampanii przełożą się na decyzje prezydenta Trumpa.

Polityka 1.2017 (3092) z dnia 27.12.2016; Świat; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Putin zaprasza do Jałty"
Reklama