Francuzi wychodzą z założenia, że to, co nieuregulowane w gospodarce, nie może się udać. Tylko państwo potrafi zorganizować rynek – to niemal francuska idea narodowa. Niemcy z kolei wynaleźli siebie na nowo, stawiając wszystkie siły na eksport i do minimum ograniczając własne potrzeby. A co z Wielką Brytanią, trzecią wielką gospodarką Europy, która w dodatku odnotowuje zdecydowanie najlepsze wskaźniki z tego grona? Na czym polega brytyjski model gospodarczy?
Brytyjscy politycy wskazują podniośle na liberalizm, wolny handel i poszanowanie dla odmienności jako fundamenty brytyjskiego sukcesu. Ale z 11,5 mln dokumentów wykradzionych z panamskiej kancelarii Mossack Fonseca i przeanalizowanych przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (w Polsce przez „Gazetę Wyborczą”) wyłania się nieco inny obraz brytyjskiego imperium – już nie lądowego, ale finansowego.
Brytyjczycy kontrolują dziś najpotężniejszą w historii sieć instytucji finansowych i rajów podatkowych, która z ideałami gospodarczego liberalizmu, wolnego handlu czy w ogóle kapitalizmu ma niewiele wspólnego.