Świat

„Człowiek w kapeluszu” aresztowany. Przyznał, że to jego nagrały kamery

. . mat. pr.
Aresztowany w piątek w Belgii Mohamed Abrini przyznał, że to jego nagrały kamery na lotnisku w Brukseli tuż przed zamachami 22 marca.

W piątek w Belgii doszło do serii zatrzymań, a w sobotę prokuratura poinformowała, że czterem mężczyznom, m.in Abriniemu, postawiono zarzuty udziału w organizacji terrorystycznej. Dwie inne osoby zostały zwolnione po przesłuchaniu.

Mohamed Abrini sam przyznał, że to on jest „człowiekiem w kapeluszu”, którego nagrały kamery na lotnisku Zaventem, idącego obok dwóch innych zamachowców. Na zdjęciu to mężczyzna z prawej strony, w białej kurtce, prowadzący wózek z bagażami, wśród których ukryta była bomba. Abrini ładunku, z wciąż niejasnych powodów, nie zdetonował i uciekł z lotniska.

Co wiemy o Abrinim? Ma 31-lat, belgijskie i marokańskie obywatelstwo. Na dwa dni przed atakiem w Brukseli miał zostać nagrany przez kamery wraz z siedzącym obok niego w samochodzie Renault Clio Salahem Abdeslamem, jednym z organizatorów paryskich zamachów i przyjacielem z dzieciństwa Abriniego.

Mężczyzna 13 listopada zeszłego roku miał być w Paryżu i wrócić do Belgii rano tego dnia (do zamachów doszło wieczorem). Od tego czasu był poszukiwany. Brat Abriniego miał zginąć w Syrii w 2014 r., walcząc u boku tzw. Państwa Islamskiego, a sam Mohamed miał przebywać w tym kraju latem zeszłego roku.

W serii zamachów 22 marca zginęły 32 osoby, ponad 300 zostało rannych, w tym wiele bardzo ciężko. Dwaj terroryści wysadzili się na lotnisku, jeden w metrze. W paryskich zamachach w nocy z 13 na 14 listopada udział brało siedmiu zamachowców, zginęło 130 osób, prawie 400 zostało rannych. Odpowiedzialność za oba zamachy wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie.

Abdeslama aresztowano w Brukseli cztery dni przed zamachami w tym mieście. W tej chwili oczekuje na ekstradycję do Francji.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną