Świat

Zimna wojna

Północ globu to łakomy kąsek w miarę jak ubywa lodu. Północ globu to łakomy kąsek w miarę jak ubywa lodu. Fritz Hoffmann/Redux / East News

Dania wystąpiła o powiększenie swojego obszaru w Arktyce, miałby on objąć również biegun północny. Roszczenia do bieguna zgłosiła wcześniej Rosja (w 2001 r.) i Kanada (2013 r.). Kompetentnym ciałem jest tu Komisja ONZ do spraw Granic Szelfu Kontynentalnego. Prawo międzynarodowe stanowi, że żaden kraj nie ma zwierzchnictwa nad biegunem północnym i otaczającymi go wodami Oceanu Arktycznego. Ale każde państwo z „arktycznej piątki” – Dania, Kanada, Norwegia, Rosja i USA – może zwiększyć liczącą 200 mil morskich wyłączną strefę ekonomiczną, jeśli dowiedzie, że obszar poza nią jest przedłużeniem szelfu kontynentalnego kraju. Zdaniem ministra spraw zagranicznych Martina Lidegaarda takie dowody, poparte mapą dna morskiego, Dania teraz przedłożyła.

Północ globu to łakomy kąsek w miarę jak ubywa lodu. Są tam wielkie złoża ropy i gazu oraz wiedzie tamtędy krótsza trasa morska do Azji. Dania chce działać z inną intencją: większą kontrolę nad tymi obszarami zamierza wykorzystać, aby zastopować tu działalność gospodarczą, także wydobywczą, zagrażającą środowisku. Duńska opinia publiczna bardzo to wspiera. Po tym jak Rosja umieściła w 2007 r. na dnie morza na biegunie północnym własną flagę, jako jednostronny symbol dominacji, ożyły stare spory. W podpisanym wkrótce potem porozumieniu arktyczna piątka zobowiązała się rozstrzygać je na drodze negocjacji. Teraz kiedy Rosja płynie na patriotycznej fali, mogą być one szczególnie trudne. A i Dania ma kłopot: w sprawach Arktyki reprezentuje autonomiczną Grenlandię. A tam właśnie zmienił się rząd; zwycięska partia Siumut (Naprzód!) jest za pełną suwerennością Grenlandii, opłacaną z eksploatacji złóż ropy.

Polityka 4.2015 (2993) z dnia 20.01.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 7
Reklama