Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Kuba libré?

Budynek kubańskiego Kapitolu w Hawanie Budynek kubańskiego Kapitolu w Hawanie Giannis Papanikos / Corbis

Jako prezent pod choinkę prezydent Barack Obama zapowiedział, że przywróci stosunki dyplomatyczne z Kubą i rozluźni restrykcje na podróże i wymianę handlową. To jeszcze nie znosi ponadpółwiecznego embarga, do czego trzeba by uchylić pięć ustaw Kongresu. Legislatura w Waszyngtonie przechodzi właśnie w ręce republikanów, którzy grożą, że zastopują odwilż z reżimem w  Hawanie. Ale za pomocą rozporządzeń wykonawczych prezydent może sprawić, że embargo praktycznie nie będzie działać. Obama nieraz dowiódł, że jest gotów użyć tego narzędzia. Można więc przewidywać, że Kuba z czasem nawiąże także normalne stosunki gospodarcze z USA i zostanie w pełni włączona w obieg globalnej gospodarki. Prawicowi krytycy Obamy twierdzą, że polityka współpracy i oczekiwane otwarcie kubańskiej gospodarki wzmocnią dyktaturę braci Castro – ponieważ poprawią sytuację materialną Kubańczyków. Ale wzmocnią tylko przejściowo, ponieważ liberalizacja ekonomiczna musi rozmiękczyć system, którego dni są policzone (choć akurat to liczenie trwa od bardzo wielu lat). Jak uczył Alexis de Tocqueville, do rewolucji dochodzi, gdy system się poprawia. Miejmy nadzieję, że rewolucja będzie aksamitna.

Polityka 1.2015 (2990) z dnia 28.12.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 6
Reklama