To bardzo udany przykład stylu podmoskiewsko-oligarchicznego we współczesnej rosyjskiej architekturze. Ale też trafiło na „królów zamówień publicznych”, braci Arkadego i Borysa Rotenbergów. Od lat budują innym (m.in. infrastrukturę dla Gazpromu, obiekty olimpijskie w Soczi, nowe lotnisko Szeremietiewo), to zbudowali i dla siebie. W interesach często działają razem, będąc dziś w Rosji najbardziej wpływową parą biznesmenów – to i w prominentnej podmiejskiej Żukowce zamieszkali drzwi w drzwi. 62-letni dziś Arkady był najbliższym kolegą z dzieciństwa Władimira Putina, potem we trójkę zgłębiali sztuki walki, więc razem z 57-letnim Borysem są do dziś sparingpartnerami prezydenta w dżudo. Ta przyjaźń, jeśli trywialnie przeliczać ją na pieniądze, w przypadku Borysa warta jest (według rosyjskiego „Forbesa”) 4 mld dol., a brata – 1,7 mld. Lotnicze zdjęcie podwójnej rezydencji zamieścił na swojej stronie internetowej antykremlowski opozycjonista Aleksiej Nawalny i to on bierze odpowiedzialność za akuratność tych informacji. Bracia znaleźli się na amerykańskiej liście osób objętych sankcjami za rosyjską inwazję Krymu. Miło więc pomyśleć, że przynajmniej w ojczyźnie mają przytulną przystań.