Po sześciu latach przerwy TVE, hiszpańska telewizja publiczna, wznowiła transmisje corrid na żywo; na początek – z walki byków w Valladolid, która przyciągnęła rekordowe 1,2 mln widzów, 12,7 proc. całej widowni. W 2006 r. rządząca wówczas partia socjalistyczna, pod naciskiem obrońców praw zwierząt, zakazała transmisji. Teraz prawica w ramach porządków po socjalistach i powrotu do tradycyjnych wartości, jak to nazywa, przywróciła stosowną zgodę. Pomogła też zapewne osobista miłość do corrid premiera Mariano Rajoya. Ale i przeciwnicy katowania byków mają kilka trwałych sukcesów na koncie: corrid zabroniła Katalonia i Wyspy Kanaryjskie (skądinąd wierne tradycji i kultowi gen. Franco), a od przyszłego roku zakaz wprowadzi Kraj Basków. Z kolei w Ekwadorze, na mocy referendum rozpisanego przez prezydenta Rafaela Correę, corridy są przeprowadzane w wersji light: bez finałowego zabijania byków.