Sport

Niezręcznie

Niezręcznie w piłce ręcznej. Kto zostanie prezesem: Szmal czy Wenta? Wieść gruchnęła nagle

Sławomir Szmal Sławomir Szmal Bartłomiej Kudowicz / Forum
O fotel prezesa polskiej piłki ręcznej walczą niedawni członkowie medalowej drużyny: bramkarz Sławomir Szmal oraz trener Bogdan Wenta. Na sportowej emeryturze uwikłali się w politykę.
Bogdan WentaPaweł Supernak/PAP Bogdan Wenta

Jeszcze niedawno za murowanego faworyta uchodził Szmal. Jego kontrkandydatem był Damian Drobik, również były zawodnik, który jednak nie załapał się na sukcesy z lat 2007–15 (srebro i dwa brązy mistrzostw świata). W środowisku działa od lat, ma doświadczenie menedżerskie, ale wydawało się, że na delegatach na walne zgromadzenie (wybory odbędą się 26 października) większe wrażenie robi Szmal, owiany legendą podpory medalowej reprezentacji i wspierany przez byłych kolegów z drużyny uważanej za ostatnie złote pokolenie polskiego szczypiorniaka.

Nagle gruchnęła wieść, że do gry wchodzi Bogdan Wenta, były trener reprezentacji. Szmal i trzymający jego stronę koledzy z drużyny nie ukrywali konsternacji, a nawet wprost mówili, że czują się przez swojego byłego trenera zdradzeni, bo deklarował poparcie dla Sławka. Wenta: – To nadinterpretacja. Nigdy tego wprost nie powiedziałem. Pytany o to, czy wystartuję, odpowiadałem, że to rozważam. Późne zgłoszenie? Najpierw powstrzymały mnie sprawy osobiste, okres wakacyjny nie sprzyjał kampanii. Do startu namówiło mnie środowisko.

Forma uleciała

Kibicom kojarzą się jako członkowie jednej ekipy, dzięki której przed niespełna dwoma dekadami można było zerwać z krążącą o polskim sporcie zespołowym opinią przegrywów. Reprezentacja futbolowa konsekwentnie się kompromitowała, siatkarze falowali, koszykarzom świat uciekł o lata świetlne, a piłka ręczna była masą upadłościową. Przaśna polska liga, w której marnie płacono, a na mecze przychodzili głównie krewni i znajomi, popychała co ambitniejszych szczypiornistów do emigracji do najmocniejszej ligi świata – Bundesligi. Ale gdy przyjeżdżali na mecze reprezentacji, forma z klubu gdzieś ulatywała i na boisku sprawiali wrażenie, jakby się nie znali.

Polityka 44.2024 (3487) z dnia 22.10.2024; Sport; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Niezręcznie"
Reklama