Sport

Wyrachowany bieg Natalii Kaczmarek w Paryżu. Nie zawiodła: mamy pierwszy medal w lekkoatletyce

Natalia Kaczmarek zdobyła na igrzyskach w Paryżu brązowy medal w biegu na 400 m. Natalia Kaczmarek zdobyła na igrzyskach w Paryżu brązowy medal w biegu na 400 m. Andy Astfalck / Forum
400 m to klasyczny i bardzo prestiżowy dystans. Polka mierzyła się z najlepszymi biegaczkami globu. Na szczęście Natalia Kaczmarek potwierdziła, że w tym elitarnym towarzystwie należy do pierwszej trójki.

Na Natalię Kaczmarek można liczyć. W deszczowy piątek na olimpijskim Stade de France w Saint-Denis została brązową medalistką w biegu na 400 m. To siódmy medali polskiej reprezentacji.

Natalia Kaczmarek: po mistrzowsku na koniec dnia

To był bardzo wyrachowany bieg naszej mistrzyni. Oceniła, że ma niewielkie szanse na zwycięstwo, i biegła swoim tempem. Uległa świetnej Marileidy Paulino z Dominikany (rekord olimpijski: 48,17 s) i Salwie Eid Naser z Bahrajnu. Polka na ostatniej prostej przyspieszyła i jej trzecie miejsce było bezdyskusyjne. Czas nie jest rekordowy (48,98 s), ale i tak świetny. Mamy wreszcie medal w lekkiej atletyce. Najstarszym kibicom przypomniał się w tym momencie inny brąz na tym dystansie – Andrzeja Badeńskiego 60 lat temu w Tokio.

W piątek polscy kibice musieli przełykać gorzkie pigułki. Jedna za drugą. Na torze kajakowym skończyło się na nadziejach. Na zapaśniczej macie – klapa. Na stadionie lekkoatletycznym też raczej depresyjne nastroje. Płotkarce Pii Skrzyszowskiej setnych sekundy zabrakło do finału. Siedmioboistka Adrianna Sułek-Schubert nie błyszczała. Sztafety 4x400 i kobiet, i mężczyzn też daleko od awansu. Znikąd nadziei?

Przed igrzyskami obecną wicemistrzynię świata Natalię Kaczmarek traktowaliśmy niemal jako pewniaczkę do medalu. Po niemal półwieczu przebiegła jedno okrążenie szybciej niż Irena Szewińska, która w Montrealu w 1976 r. nie miała sobie równych. Kaczmarek pobiła nie tylko rekord, ale i uporała się z barierą 49 s. Trochę później urwała jeszcze kilka setnych. Podopieczna trenera Marka Rożeja jest mistrzynią i wicemistrzynią olimpijską z Tokio w sztafetach mieszanej i kobiecej 4x400 m. Trofeum indywidualne ma jednak specjalny smak.

Natalia Kaczmarek i siódmy medal dla Polski

400 m to klasyczny i bardzo prestiżowy dystans. Polka mierzyła się z najlepszymi biegaczkami globu. Na szczęście potwierdziła, że w tym elitarnym towarzystwie należy do pierwszej trójki.

26-letnia polska medalistka pochodzi z Górzysk koło Drezdenka. Wychowała się w niezwykle usportowionej rodzinie. Jedna z jej sióstr, młodsza o kilka lat Alicja, marzy o powtórzeniu drogi Natalii. Narzeczonym jest kulomiot Konrad Bukowiecki. W Paryżu kula pchana przez niego w eliminacjach nie poleciała za daleko, ale zmaga się od dłuższego czasu z kontuzjami.

Mamy więc siódmy krążek, dwa kolejne – siatkarzy i bokserki Julii Szeremety– są pewne, niewiadomą pozostaje tylko kruszec (srebro albo złoto – dowiemy się w sobotę). W lekkiej atletyce jest jeszcze jedna realna szansa – Marii Andrejczyk w rzucie oszczepem. Ta wicemistrzyni z Tokio po przeróżnych perypetiach błysnęła w eliminacjach i rozbudziła nadzieje na wzbogacenie ubogiego polskiego dorobku medalowego.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną